To będzie trudno sezon grzewczy. Ceny miału węglowego skoczyły o ponad 500 procent! - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

To będzie trudno sezon grzewczy. Ceny miału węglowego skoczyły o ponad 500 procent!

Przeczytaj także

Poinformowano, że w stosunku do 2021 roku, cena miału węglowego wzrosła o ponad 500%. To między innymi dlatego mieszkańcy Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej muszą liczyć się z tym, że w kolejnym sezonie grzewczym zapłacą więcej za ogrzewanie. Zarząd z kolei nieustannie podejmuje szereg działań zapobiegawczych.

Jak zaznaczono, na koszty ciepła w KSM wpływa przede wszystkim paliwo, emisja dwutlenku węgla oraz energia elektryczna.

– Jeśli chodzi o paliwo, czyli miał węglowy, to w stosunku do ceny z 2021 roku, wartość wzrosła o o ponad 500%. Spowodowane jest to przede wszystkim konfliktem zbrojnym między Federacją Rosyjską, a Ukrainą. Zapewne są również inne czynniki, których nie do końca jesteśmy świadomi. Gdy jeszcze w grudniu tamtego roku podpisywaliśmy umowę, to cena była bardzo niska. Natomiast już od lutego, marca zaczęliśmy zauważać drastyczne podwyżki. Teraz na aukcji Polskiej Grupy Górniczej węgiel kształtuje się na poziomie 1600 zł za tonę. Dostajemy nawet oferty na 1900, 2000 zł. Gdzie jeszcze rok temu to było około 300 zł – mówi Kamila Stachowicz, dyrektor Zakładu Energetyki Cieplnej.

I dodaje, że problem występuje nie tylko w kosztach, ale również w dostępności omawianego paliwa. – Nie ma możliwości podpisania umów długoterminowych z PGG. W marcu zwróciliśmy się do nich, aby w związku ze zmianami zachodzącymi na rynku, zapewnić sobie ciągłość dostaw. Niestety otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. Przedsiębiorstwa energetyczne teoretycznie powinny mieć możliwość zakupienia węgla z polskich kopalni, ale taka możliwość się już wyczerpała – twierdzi Kamila Stachowicz.

Z kolei w przypadku wspomnianej już emisji dwutlenku węgla, koszty wzrosły o 180% względem 2021. Dlatego w tej chwili za spalenie jednej tony trzeba zapłacić 83,99 euro, czyli 716,871 zł. Gdy zaś mowa o energii elektrycznej, szacowany wzrost wynosi 51%.

To są koszty niezależne od nas. To koszty rynkowe, więc my również cały czas obserwujemy sytuację. Podejmujemy także konkretne działania na szeroką skalę. Na bieżąco wysyłamy zapytania ofertowe. Systematycznie ogłaszamy przetargi, kierujemy pisma do ministerstwa. Dodatkowo bierzemy udział w aukcjach. Jesteśmy mocno ukierunkowani na to, żeby ten węgiel pozyskać, ale chcielibyśmy go też dostać w takiej cenie, która nie wpłynęłaby drastycznie na naszych mieszkańców – podkreśla dyrektorka Zakładu Energetyki Cieplnej.

Ponadto spółdzielnia planuje minimalizację kosztów emisji. Mowa między innymi o przebudowie instalacji technologicznej ciepłowni przy ulicy Żytniej „w celu wyjścia z reżimu uczestniczenia w handlu emisjami CO2 w ramach EU ETS”. Dobrą prognozą na przyszłość są też kroki wykonane w poprzednich latach, jak na przykład wybudowanie przepompowni na sieci centralnego ogrzewania. 

Dostaliśmy pismo z którego wynika, że państwo zrobi coś w kwestii miału węglowego. Możemy przeczytać, że „w ramach swojej właściwości Ministerstwo Klimatu i Środowiska na bieżąco monitoruje sytuację na rynku i podejmuje kroki w kierunku zapewnienia odpowiedniej ilości węgla dla pokrycia zapotrzebowania odbiorców końcowych”. Tutaj więc są podejmowane działania przez państwo. Teraz zobaczymy, czy te ceny rzeczywiście będą spadać, czy utrzymają się na obecnym poziomie. Na razie sytuacja na rynku się nie zmieniła – mówi Stachowicz.

Przeczytaj także