Kielczanie protestują przeciwko masztowi 5G, który ma znaleźć się na dachu jednego z bloków, położonego przy ulicy Kołłątaja na osiedlu Podkarczówka. – 13 – metrowa antena, gdzie odległości pomiędzy budynkami są od niego mniejsze. A mamy tutaj zagęszczone osiedle wielorodzinne – mówi jeden z mieszkańców.
Jak podkreślono podczas konferencji prasowej, do ratusza złożony został w piątek protest, który podpisało 701 osób. – Okazało się, o czym nikt z nas dotąd nie wiedział, że na bloku nr 26 przy ulicy Kołłątaja, planowana jest budowa masztu z sześcioma antenami sektorowymi. Zabudowa tutaj jest bardzo ciasna, a do tego teren wznosi się na wzgórzu. To budzi nas sprzeciw – tłumaczyła Gabriela Rucka – Kostecka, mieszkanka osiedla Panorama.
Kolejna osoba podkreślała, że obok omawianego bloku jest plac zabaw, więc inwestycja może stanowić zagrożenie dla najmłodszych. – Na początku tego roku w województwie małopolskim spadła antena z dachu komendy policji. Nie mamy wpływu na wiatr i innego rodzaju warunki pogodowe. Czy tego masztu nie da się postawić gdzieś z dala od zabudowań? – mówi Damian Myśliwski, również z osiedla Panorama, zajmujący się branżą budowlaną.
– Być może taki maszt nie wpływa na zdrowie mieszkańców. Natomiast dopóki społeczeństwo nie przyzwyczai się do tego typu urządzeń i budowli, to na pewno nieruchomości w najbliższym sąsiedztwie, a tym bardziej nieruchomość na której stoi takie urządzenie, będą miały przez wiele lat niższą wartość. Jeżeli ludzie są przeciwni, bez względu na to, czy mają do tego podstawy, czy nie, to oni kształtują ten rynek, wpływają na ceny – mówi Bartłomiej Gierczak, specjalista z branży nieruchomości i mieszkaniec sąsiedniego osiedla.
Sam zarząd wspólnoty podpisał już umowę najmu na 10 lat. – Nie jesteśmy pewni czy wszyscy mieszkańcy bloku i z tej wspólnoty mieli świadomość na co się zgadzają. Nie znamy całości tej umowy, natomiast w dokumentacji jest np. zapis o możliwości podnajmowania kolejnym operatorom, pod kolejne nadajniki – dodawała Gabriela Rucka – Kostecka.