Przeczytaj także
Pomimo pandemii średnia cena mieszkań na wynajem w Kielcach wciąż jest wyższa niż wielu innych miastach wojewódzkich. Za wynajmowane mieszkanie w stolicy regionu zapłacimy porównywalne pieniądze, co przykładowo w Łodzi czy Poznaniu.
Koronawirus uderzył w sektor mieszkań do wynajęcia, co potwierdza najnowszy raport przygotowany przez ekspertów serwisu Gratka.pl dla Business Insider Polska. Z ich analizy wynika, że w lutym 2021 roku na rynku było o blisko 13 proc. więcej mieszkań na wynajem niż w kwietniu 2020 roku. Natomiast skutkiem wzrostu podaży mieszkań na wynajem i spadku popytu jest spadek cen. Średnio wyniósł on około 5 proc. w całej Polsce. Eksperci wskazują również na dłuższy czas potrzebny na znalezienie lokatora, który obecnie wynosi o około dwa miesiące więcej niż w poprzednim roku.
Polacy najczęściej szukają mieszkań o metrażu od 35 do 50 metrów kwadratowych. W kolejnej grupie są osoby szukające kawalerek, najlepiej do 35 metrów kwadratowych, jednak ta grupa zmniejszyła się w stosunku do poprzedniego roku o 7 proc. Wzrósł z kolei odsetek osób poszukujących większych mieszkań – w przedziale 50 – 70 m kw. i powyżej 70 m kw.
W Kielcach drożej niż w Łodzi
Pomimo pandemii i dużej aktywności na kieleckich rynku nieruchomości, cena mieszkań na wynajem w Kielcach wciąż jest wysoka względem naszych zarobków. Za mieszkanie 35- 50 m kw. zapłacimy średnio 1600 zł, czyli więcej niż w Białymstoku, Bydgoszczy, Olsztynie, Opolu, Rzeszowie, Szczecinie i Zielonej Górze. Podobne ceny za taki metraż zapłacimy w Łodzi i Lublinie, natomiast średnio o 100 zł więcej płacą mieszkańcy Krakowa. Podobnie wygląda sytuacja z kawalerkami.
Z kolei w większym metrażu – od 50 m kw. – ceny mieszkań w Kielcach przewyższają te, które są w Łodzi i w Lublinie oraz w pozostałych, wyżej wymienionych 7 miastach wojewódzkich. Średnio za mieszkanie od 50 do 70 m kw. w Kielcach zapłacimy 2100 zł, natomiast powyżej 70 m kw. – 2700 zł. Z kolei. W Lublinie ta cena wynosi kolejno 2000 zł i 2300 zł, z kolei w Łodzi 2050 zł i 2400 zł. Przykładowo cena za mieszkanie od 70 m kw. w Krakowie i Katowicach kosztuje 2800 zł, a w Gdańsku – 2900 zł.
Kielecki deweloper, Andrzej Grzyb nie widzi nic dziwnego w tym, że ceny mieszkań na wynajem w Kielcach nie tanieją. Jako przyczynę podaję, że stolica regionu nigdy nie była ani miastem nastawionym na studentów ani na turystykę.
„Ceny najmu w największych ośrodkach miejskich są w dużym stopniu determinowane przez studentów oraz najem turystyczny krótkoterminowy, portali internetowych booking oraz airbnb. To naturalne, że w sytuacji pandemii po rezygnacji z najmu przez studentów (zdalne nauczenie) oraz turystów jest więcej wolnych mieszkań np. w Krakowie, co za tym idzie ceny spadają. Kielce nie są miastem wybitnie studenckim ani turystycznym, wobec tego pandemia nie miała takiego wpływu na ceny najmu co np. w Krakowie czy Warszawie.