Ratusz sprzedał nieruchomość, która znajduje się pomiędzy ul. Bodzentyńską i Kaczyńskiego. W przetargu wzięło udział aż siedmiu oferentów, a ostateczna cena wyniosła 5 milionów złotych.
Nieruchomość składa się z pięciu działek o łącznej powierzchni 1475 metrów kwadratowych. – Objęta jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W planie przeznaczenie pod zabudowę usługową z dopuszczeniem do zabudowy mieszkaniowej – mówiła Barbara Zawadzka, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami UM podczas majowej sesji Rady Miasta.
Teren obecnie wykorzystywany jest jako parking. Cena wywoławcza wyniosła 3 miliony złotych. Ostatecznie udało się ją sprzedać za kwotę większą o 2 mln zł. – Do przetargu przystąpiło 7 oferentów. Środki zostaną przeznaczone na potrzeby miasta związane z wydatkami majątkowymi – mówi Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.
Czy pieniądze trafią do Korony Kielce?
Przypomnijmy, że kieleccy radni wyrazili zgodę na sprzedaż nieruchomości tego samego dnia, co na dokapitalizowanie Korony Kielce kwotą 4,5 mln zł.– To jest słynna działka, o której pani skarbnik na Komisji Finansów potwierdziła, że z jej sprzedaży mają pójść pieniądze na Koronę – oceniał kilka miesięcy temu radny Michał Braun.
Marcin Januchta twierdzi z kolei, że tych dwóch kwestii nie należy ze sobą łączyć. – Proszę nie zapominać, że dla urzędu najważniejsze są wydatki związane z funkcjonowaniem Kielc. Mowa o podstawowych zadaniach wynikających z ustawy o samorządzie terytorialnym, jak również wynikających z naszych zobowiązań dotyczących rozpoczętych inwestycji, które mają dofinansowania zewnętrzne. To jest dla nas priorytet – tłumaczy Marcin Januchta.
Wspomina również o uchwale intencyjnej, którą przyjęto w czerwcu. Zakłada ona przekazanie klubowi kwoty do 6,7 mln zł. – Założeniem takiej uchwały jest wyrażenie woli realizacji tych założeń, o ile oczywiście miasto będzie posiadało odpowiednie możliwości finansowe – twierdzi rzecznik.