Przeczytaj także
Do Muzeum Wsi Kieleckiej powrócił zabytkowy karawan pogrzebowy, który po kompleksowej renowacji odzyskał swój dawny blask. Pojazd, datowany na przełom XIX i XX wieku, jest jednym z najbardziej niezwykłych eksponatów w zbiorach muzeum. Za jego odnowienie odpowiada podkrakowska pracownia konserwatorska.
Karawan w czerwcu 2024 roku został przekazany do podkrakowskiej pracowni konserwatorskiej Sabiny Szkodlarskiej. Jego stan przed renowacją był bardzo zły – wiele elementów było uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych. Prace konserwatorskie obejmowały kompleksowe odtworzenie zdobień snycerskich, renowację przeszklonej skrzyni oraz tapicerowanego siedziska woźnicy.
– Zachwyca szczególnie kunszt snycerski, akantowy fryz oraz przedstawienia aniołów na tle ornamentów roślinnych, które zostały pieczołowicie odtworzone. Dzięki temu karawan zyskał wygląd zgodny z pierwowzorem, podkreślając jego unikalny charakter jako pojazdu paradnego – informuje Wioletta Brzezińska-Marjanowska, kierownik działu konserwacji zbiorów Muzeum Wsi Kieleckiej.
Karawan to czterokołowy pojazd pogrzebowy, bogato zdobiony i przeznaczony do ceremonii o wysokim prestiżu. Jego przeszklona skrzynia, zdobienia snycerskie oraz tapicerowane czarnym aksamitem siedzisko woźnicy z frędzlami to detale, które świadczą o kunszcie dawnych rzemieślników. Pojazd jest przykładem nie tylko mistrzostwa technicznego, ale także odzwierciedleniem estetyki i symboliki związanej z obrzędami pogrzebowymi końca XIX wieku.
– Odrestaurowany karawan dotarł do Muzeum Wsi Kieleckiej właśnie dziś. Obecnie trwają prace nad wyznaczeniem stałego miejsca na ekspozycji, gdzie będzie można w pełni podziwiać jego detale i wyjątkowy charakter. Planujemy w niedługim czasie wystawę dewocjonaliów i być może to właśnie tam stanie pojazd – podkreśla Katarzyna Korus, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej.
Muzeum Wsi Kieleckiej zapowiada, że do czasu wyznaczenia stałego miejsca ekspozycji, karawan będzie dostępny dla zwiedzających w stodole z Ogonowic, obok kościoła z Rogowa. To doskonała okazja, by zobaczyć ten niezwykły eksponat, który jest symbolem zarówno historii regionu, jak i ponadczasowego piękna rzemiosła artystycznego.
– Renowacja karawanu była możliwa dzięki dofinansowaniu z programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Wspieranie Działań Muzealnych”. Łączny koszt prac wyniósł 118 326 zł, z czego 94 660 zł pochodziło ze środków ministerialnych. Dzięki temu wsparciu udało się uratować i zachować aż 90 procent pierwotnych elementów jednego z najważniejszych zabytków w kolekcji Muzeum Wsi Kieleckiej – mówi Małgorzata Krzywda, kierownik Parku Etnograficznego w Tokarni.
Obecnie na terenie Parku Etnograficznego w Tokarni trwa również budowa kałamarzyka. Dworek z Suchedniowa, tzw. „Kałamarzyk”, wg źródeł rękopiśmiennych został wzniesiony w II poł. XVIII w. Pierwotnie stanowił własność ówczesnych właścicieli dóbr ziemskich – biskupów krakowskich. W latach 60. XIX w. właścicielem dworku był Karol Zwoliński, a następnie posiadłość przejęła jego córka – Maria Jankowska, żona kieleckiego sędziego. „Kałamarzyk” wybudowano na rzucie kwadratu, dwutraktowy, z sieniami na osi oraz środkowym kominem. Jego najbardziej charakterystyczną cechą jest łamany dach, tzw. krakowski.
Dzięki dofinansowaniu z programu „Rozbudowa Zbiorów Muzealnych”, kieleckie Muzeum zakupiło zabytkowy obiekt. Dworek został przeniesiony z Suchedniowa do Parku Etnograficznego Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni. Budynek powstaje w sektorze małomiasteczkowym.
Dworek zostanie przeznaczony na organizację wystaw czasowych. Turyści będą mogli zobaczyć „Kałamarzyk” dopiero wiosną przyszłego roku.
fot. Amelia Sumara