Przeczytaj także
Od stycznia weszła w życie opłata mocowa i opłata OZE. O tym, jak wpłyną one na nasze portfele opowie nam Damian Dziuba – współwłaściciel kieleckiej spółki Sansolar i ekspert firmy w dziedzinie instalacji paneli fotowoltaicznych.
Redakcja: Panie Damianie, zacznijmy od tego, jak bardzo nowe opłaty uderzą nas po kieszeni.
Damian Dziuba, ekspert firmy Sansolar: Miesięczne nie będzie aż tak źle, jednak w skali roku osoby prywatne mogą zapłacić za prąd ok. 160,00 zł więcej. W przypadku przedsiębiorstw kwota ta może sięgnąć nawet kilku tysięcy.
R: Zajmijmy się klientami indywidualnymi.
DD: Opłata mocowa zależy od rocznego zużycia prądu. Najniższa wartość – 2,30 zł brutto/miesiąc odnosi się do gospodarstw, które w ciągu roku wykorzystują do 500 kWh. Wątpię, aby ktoś załapał się na ten próg bez wsparcia w postaci alternatywnego źródła energii.
W kolejnej grupie znajdą się odbiorcy wykorzystujący 500-1200 kWh. Dla nich opłata to 5,51 zł brutto.
Ci, którzy zużywają 1200-2800 kWh zapłacą 9,91 zł, a po przekroczeniu tej wielkości – 12,87 zł.
R: Jako ekspert firmy, która zajmuje się instalacją fotowoltaiki pewnie ma Pan wiedzę, ile przeciętnie zużywamy prądu w naszych domach i jak nowe opłaty przełożą się na rachunki.
DD: Sansolar to kielecka spółka i najwięcej instalacji fotowoltaicznych realizujemy w naszym regionie, jednak pracujemy także w innych częściach kraju. Z obserwacji wnioskujemy, że przeciętna 4-osobowa rodzina potrzebuje rocznie około 2400-2800 kWh. Obejmie ich stawka 9,19 zł. W skali roku dopłacą 110,28 zł.
Należy jednak pamiętać, że dodatkowa osoba zużyje ok. 500 kWh. Domy jednorodzinne to często gospodarstwa wielopokoleniowe, w których liczba domowników wynosi 5-6 osób. Tym sposobem wielu wejdzie w najwyższy próg, a to rocznie 154,44 zł brutto.
R: Do tego doliczmy jeszcze opłatę OZE. Jaka jest jej wielkość?
DD: Stawka jest jedna dla wszystkich i wynosi 0,027 zł brutto za każdą kilowatogodzinę. Dla przeciętnej rodziny, zużywającej 2400-2800 kWh będzie to zatem dodatkowo około 7,56 zł brutto w skali roku.
R: Zajmijmy się przedsiębiorstwami, dla których zmiany będą najdotkliwsze. Jak w ich przypadku wygląda opłata mocowa?
DD: Dla firm obowiązuje jedna zryczałtowana stawka 0.0762 zł netto za każdą kilowatogodzinę. Przeciętne zużycie zależy od specyfiki firmy. Biuro potrzebuje ułamek tego co wielka fabryka. Z obserwacji klientów Sansolar wnioskujemy, że mała firma zużywa rocznie ok. 20 000 kWh. Dla nich opłata mocowa wyniesie więc ok. 2000 zł w skali roku.
Realizacje firmy Sansolar
R: Sporo, tym bardziej, że do tego oczywiście dokładamy opłatę OZE.
DD: Zgadza się. Przedsiębiorców obowiązuje taka sama stawka tj. 0,027 zł brutto, 0,022 zł netto za kilowatogodzinę. Dla firmy wykorzystującej 20 000 kWh opłata roczna wyniesie 440,00 zł netto.
R: Naszą rozmowę zaczęliśmy właściwie od końca tj. od wysokości opłat. Teraz więc proszę wyjaśnić, czym one właściwie są.
DD: Zacznijmy od opłaty mocowej. Jej celem jest zapewnienie ciągłości dostaw i utrzymanie mocy elektrowni. Oznacza to pozyskanie pieniędzy na renowację, konserwację i modernizację. Koszty te w 100% ponosiło państwo. Teraz częściowo przerzucone są na odbiorców, co będzie widoczne na rachunkach w postaci nowej pozycji: “opłata mocowa”.
R: Przejdźmy do opłaty OZE.
DD: Opłata OZE nie jest nowa, ponieważ widnieje na fakturze za prąd od 2015 roku. Wynosiła wówczas, 0,025 zł brutto, w 2016 r. było to 0,037 zł brutto, w kolejnych trzech latach stawka była zerowa.
R: Czym zatem ona jest?
DD: Według Urzędu Regulacji Energetyki jest to opłata związana z zapewnieniem dostępności energii ze źródeł odnawialnych w krajowym systemie elektroenergetycznym.
Dla odbiorcy oznacza, że płaci za to, że elektrownia korzysta z odnawialnych źródeł energii. Dla samego producenta prądu jest to swoisty bufor bezpieczeństwa finansowego.
Cała procedura zakupu prądu z odnawialnych źródeł energii polega na konkursie ofert. Wygrywa ten producent energii, który da najniższą stawkę. Jeśli jest ona wyższa od ceny sprzedaży do klienta finalnego, to różnicę pokryją właśnie oszczędności z opłat OZE.
Nie wydaje się, aby w przyszłości znów powrócono do stawki zerowej. Nastawienie na proekologię jest silne, więc udział odnawialnych źródeł energii w ogólnej produkcji będzie rósł. To oznacza wyższe opłaty, na które powinniśmy być gotowi.
Redakcja: Dziękuję za rozmowę.
Materiał partnerski