Przeczytaj także
Fot. kielce.eu
Wystawę „Memoriał – Utracone dzieciństwo” ukazującą dzieci, które zginęły podczas wojny w Ukrainie, otwarto w piątek w Kielcach. Na ponad 20 planszach opisano historie najmłodszych ofiar rosyjskich ataków.
„Cześć! Jestem Artemko. Już zawsze będę miał rok i siedem miesięcy. Zginąłem w Krzywym Rogu, u siebie w domu, kiedy rosyjska rakieta trafiła w budynek. Ze mną byli rodzice. Oni też zginęli, podobnie jak nasza sąsiadka. Po kilku dniach w szpitalu zmarł jeszcze jeden mężczyzna z mojego bloku” – to tylko jedna z historii najmłodszych ofiar rosyjskiego ataku na Ukrainę.
O losach dzieci, które zginęły za naszą wschodnią granicą, opowiada wystawa „Memoriał – Utracone dzieciństwo” odsłonięta w piątek w Kielcach. Na ekspozycji zaprezentowano 22 opowieści dzieci i ich rodzin, które zginęły na Ukrainie. Wystawa powstała z inicjatywy stowarzyszenia Integracja Europa-Wschód.
„Tą wystawą chcemy pokazać, że takie tragedie cały czas na Ukrainie się rozgrywają, chcemy też wspomnieć te niewinne ofiary wojny” – powiedział prezes stowarzyszenia Krzysztof Kalita.
„Widzimy w Polsce ostatnio hasła głoszące, że to, co dzieje się w Ukrainie to nie jest nasza wojna. Ktoś to finansuje i ma w tym jakiś swój cel. Dla wszystkich, którzy krzyczą, +to nie nasza wojna+, chciałbym powiedzieć, że ci sami mordercy z Rosji, którzy zabijali dzieci w Ukrainie, zrobiliby to w naszym kraju” – mówił.
„Jedynymi osobami uprawnionymi, które mogą powiedzieć, że to nie jest ich wojna, są dzieci. Wojna jest straszną, tragiczną zabawą dorosłych. Dzieci są niczemu niewinne. Dlatego ta wojna też jest nasza, to jest tragedia narodów i porażka człowieczeństwa. Wierzę w zwycięstwo Ukrainy, w to, że uda się powstrzymać to szaleństwo i nigdy więcej takich galerii nie trzeba będzie organizować” – podkreślił.
Wystawa powstała przy pomocy platformy pamięci Memoriał (www.victims.memorial), która każdego dnia opowiada historie poległych obrońców i cywilów, aby utrwalić nazwiska wszystkich zabitych przez Rosję.
„Ostatnie dane wskazują, że w Ukrainie zginęło ponad 500 dzieci, to niewinne ofiary wojny. One już nigdy nie przytulą się do swoich mam, nie pójdą do szkół. Musimy o nich pamiętać, aby w przyszłości nie dopuścić, aby takie wojny miały miejsce na świecie” – powiedziała Julia Szwydka wolontariuszka stowarzyszenia i inicjatorka powstania wystawy.
Wystawa została odsłonięta w Punkcie Promocji Kielc na kieleckim Dworcu Autobusowym. „Zdawaliśmy sobie sprawę, że wojna to nie sprint, a maraton. Chcemy, by to wszystko się skończyło, bo wtedy zacznie się odbudowa, lecz nie wróci to życia tym najmłodszym” – powiedział prezydent Kielc Bogdan Wenta, dziękując jednocześnie mieszkańcom za pomoc udzielaną uchodźcom.
W ramach uroczystości upamiętniających ofiary wojny miasto Kielce razem z organizacjami, stowarzyszeniami i instytucjami kultury zaplanowało szereg innych wydarzeń m.in. spotkania z kobietami, świadkami wydarzeń w Ukrainie, pokazy filmów oraz koncerty. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga