Przeczytaj także
Po prawie czterech dobach zakończyło się dogaszanie pożaru składowiska odpadów w Promniku (Świętokrzyskie). W akcję ratowniczą było zaangażowanych łącznie ponad 360 strażaków – poinformowała st. ogn. Beata Gizowska, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Kielcach.
Strażacy zgłoszenie o pożarze na składowisku odpadów komunalnych w Promniku (powiat kielecki, gmina Strawczyn) otrzymali przed godz. 3 w poniedziałek (30 maja). Ogień pojawił się w hali o wymiarach 80 na 120 metrów, przeznaczonej do składowania tworzyw sztucznych.
Jak poinformowała w piątek st. ogn. Beata Gizowska, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Kielcach ostatnie zastępy straży wróciły do jednostek po godzinie 23 w czwartek. „Podczas tej akcji zużyto ponad 600 tys. litrów wody, która została wylana na hałdę palących się śmieci. Na miejscu rotacyjnie działało ponad 160 zastępów straży pożarnej, ponad 360 ratowników” – przekazała.
Spaleniu uległa powierzchnia 6,6 tys. metrów kwadratowych i około 10 tys. metrów sześciennych śmieci. „Zniszczona została praktycznie cała konstrukcja i pokrycie dachu nad halą, gdzie składowane były odpady i częściowo konstrukcja obiektu wykonana ze strunobetonu” – dodała.
Cała akcja trwała ponad 90 godzin. Na razie trudno oszacować wartość zniszczonego mienia. Przyczyny pożaru będzie badać specjalnie powołany zespół ekspertów z zakresu pożarnictwa.
Czynności na miejscu podjęły już policja i WIOŚ. Przesłuchiwani są świadkowie i zabezpieczany monitoring z kilkudziesięciu kamer znajdujących się na terenie zakładu. Z kolei przedstawiciele Centralnego Laboratorium Badawczego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali próbki wody odciekowej z miejsc magazynowania odpadów. Ma to pozwolić ustalić, jaki wpływ na środowisko miało to zdarzenie.
To nie pierwszy pożar w tym miejscu. W lipcu 2019 roku paliły się hałdy śmieci na ok. 1,4 tys. m kw. terenu.
Autor: Wiktor Dziarmaga