Pierwsze przymiarki do portalu interwencyjnego pojawiły się już cztery lata, gdy prezydentem był jeszcze Wojciech Lubawski. Po zmianie władzy, pomysł wciąż był aktualny, ale nadal nie zrealizowany, choć kolejnym terminem miała być jesień zeszłego roku. Za sprawą interpelacji Marcina Stępniewskiego,radnego Prawa i Sprawiedliwości temat znów powrócił.
W ramach miejskiego portalu interwencyjnego, mieszkańcy Kielc mieli zgłaszać interwencje np. załatania dziury w osiedlowej drodze czy akty wandalizmu.
– W lipcu ubiegłego roku wystosowałem interpelację do pana prezydenta w tej sprawie z prośbą, żeby powstał taki portal. Mieszkańcy wielokrotnie nie wiedzieli, gdzie zgłaszać usterki chodnika, ulicy czy innych elementów infrastruktury publicznej. Zaskoczyła mnie odpowiedź na interpelację, że nie ma na to środków i nie powstanie taki portal. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie, że dosłownie kilka dni później w lokalnych mediach przedstawiciele prezydenta poinformowali, że taki portal jak najbardziej powstanie i będzie to jesień 2019 roku. Mamy już końcówkę maja 2020 roku on dalej nie funkcjonuje. Nie dostałem absolutnie żadnych informacji, dlaczego portal nie powstał, jaka jest tego przyczyna, kiedy są plany finalnej realizacji tego projektu – tłumaczy Marcin Stępniewski.
Rzecznik prezydenta Kielc Tomasz Porębski zapowiada, że strona powstanie. Z tym, że zostanie ona połączona z aplikacją mobilną. Na powstanie projektu miasto zamierza przeznaczyć pieniądze, które otrzymało w ramach konkursu Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju „Human Smart Cities. Inteligentne miasta współtworzone przez mieszkańców”. Ma to być jeden z elementów realizowanych w ramach grantu.
– Zamówienie ma na celu wdrożenie serwisu i aplikacji mobilnej z wykorzystaniem crowdsourcingu, np. w zakresie identyfikacji barier architektonicznych dla niepełnosprawnych, dzikich wysypisk, barier w przemieszczaniu się po mieście piechotą lub rowerem. Pozyskane dane będą wykorzystane w zarządzaniu miastem – mówi Tomasz Porębski.
Miasto ogłosiło w kwietniu zapytanie w celu oszacowania wartości przyszłego zamówienia. Do ratusza wpłynęło 8 szacunkowych wycen. Mieściły się one w przedziale cenowym od 42 tys. do 657 tys. zł.
– W związku z tym musi zostać przeprowadzony przetarg nieograniczony i zmiana w harmonogramie budżetowym projektu, gdyż zamawiana aplikacja jest realizowana w ramach projektu „System monitorowania efektywności miasta inteligentnego w ramach audytu miejskiego” i współfinansowana z Unii Europejskiej z konkursu Human Smart Cities. Stąd wszystkie zmiany muszą mieć akceptację Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Dokumenty do przetargu są w przygotowaniu i po uzyskaniu akceptacji ministerstwa, ogłosimy przetarg – wyjaśnia rzecznik prezydenta. I szacuje, że aplikacja będzie gotowa na wczesną jesienią tego roku.