Przeczytaj także
Pracownicy ITD murem za swoim zwolnionym szefem. „Obarczanie Krzysztofa Tosnowca odpowiedzialnością za prywatne spotkanie grupy pracowników jest wysoce krzywdzące, niesprawiedliwe i nieuczciwe” – czytamy w liście, który trafił na ręce Wojewody Świętokrzyskiego i Głównego Inspektora Transportu.
Przypomnijmy, że szef świętokrzyskiego ITD w Kielcach został odwołany ze stanowiska w środę przez Zbigniewa Koniusza na wniosek Głównego ITD. Poniósł on konsekwencje za imprezę integracyjną, w której uczestniczyło około 20 pracowników jednostki. Imprezę zorganizowaną przez funkcjonariuszy WITD opisała we wtorek kielecka „Gazeta Wyborcza”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Z decyzją nie zgadzają się pracownicy Inspektoratu, którzy bronią swojego byłego szefa, a artykuł Gazety Wyborczej uważają za stronniczy i niesprawiedliwy.
Krzysztof Tosnowiec został przez nas zaproszony. Z uprzejmości i grzeczności przyjechał i spędził l z nami chwilę prywatnego czasu, żeby nie sprawiać nam przykrości. Z wrodzoną uczciwością dzwoniącej dziennikarce przyznał, ze rzeczywiście się spotkaliśmy. Jego słowa zostały zmanipulowane i wykorzystano je, wyrywając z kontekstu – czytamy w liście.
Pracownicy podkreślają, że impreza była zorganizowana z ich inicjatywy za prywatne pieniądze, a na etapie organizacji dyrektor nic o niej nie wiedział. Został zaproszony w momencie, kiedy wszystko było juz uzgodnione.
– Artykuł napisany był tendencyjnie, sugerując odpowiedzialność dyrektora, lekceważenie rygorów bezpieczeństwa itp. Nie takiego nie miało miejsca. Zarówno Główny Inspektor Transportu Drogowego, jak i Wojewoda Świętokrzyski zostali w tym względzie wprowadzeni w błąd, a informacje, które zostały im przedstawione, są przekoloryzowane, wyolbrzymione i niezgodne z rzeczywistością – piszą pracownicy ITD.
Zwracają oni uwagę, że na spotkaniu zachowane były wszelkie rygory bezpieczeństwa, a w ich opinii artykuł został zmanipulowany.
– Wspomniane przeciąganie liny nie było zgromadzeniem. Polegało na przeciąganiu liny w konfiguracji jeden na jeden dla osób chętnych. Również kulig odbywał się w sposób zapewniający bezpieczeństwo przy zachowaniu stosownych odległości. Pani redaktor nie zbadała do końca tematu, a satyryk wypowiadający się w roli eksperta również dysponował niepełnymi informacjami. Jego opinia jest wielce niestosowna, kpiąca i wysoce szkodliwa – dodają.
Pracownicy uważają, że Krzysztof Tosnowiec został niesłusznie pociągnięty do odpowiedzialności za ich działania. W piśmie skierowanym do władz Urzędu Wojewódzkiego oraz Głównego Inspektoratu Drogowego proszą o przywrócenie Tosnowca na stanowisko Inspektora Świętokrzyskiego ITD. Pod listem podpisało się 30 pracowników.