"ORLIK" PRZY MARSZAŁKOWSKIEJ NIE DLA MIESZKAŃCÓW [INTERWENCJA] - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

„ORLIK” PRZY MARSZAŁKOWSKIEJ NIE DLA MIESZKAŃCÓW [INTERWENCJA]

Przeczytaj także

Jedna z naszych czytelniczek zwróciła uwagę na brak dostępności boiska przy Szkole Podstawowej nr 27 w Kielcach, mieszczącej się przy ulicy Marszałkowskiej. Popołudniami i wieczorami obiekt jest cały czas zajęty przez grupy zorganizowane. Szkoła nie planuje zwiększyć jego dostępności.

„Szkoda, że boisko przy ul. Marszałkowskiej jest zamknięte dla dzieci z osiedla. A zadaszenie zostało zrobione w ramach budżetu obywatelskiego, gdzie podpisy zebrały dzieci ze szkoły i osiedla.” – napisała pani Ewa.

Boisko przy ulicy Marszałkowskiej zostało otwarte 10 lat temu w ramach programu Moje Boisko – Orlik 2012. W 2018 roku obiekt doczekał się zadaszenia pneumatycznego. Stało się to, dzięki głosom kielczan w budżecie obywatelskim. Na przełomie roku na Orliku została wymieniona murawa. Koszt robót wyniósł około 279 tysięcy złotych.

Od 1 czerwca za korzystanie z boiska przy ulicy Marszałkowskiej jest pobierana opłata od grup zorganizowanych oraz podmiotów wynajmujących obiekt komercyjnie. Przez dziesięć lat Orlika obejmował tzw. okres trwałości projektu. I dlatego opłata nie mogła być pobierana. Teraz sytuacja się zmieniła. Pieniądze za wynajem i rezerwację obiektu mają być przeznaczone na remonty oraz utrzymanie ich w dobrym stanie. Płacić dalej nie muszą osoby prywatne oraz firmy i stowarzyszenia prowadzące działalność gospodarczą non profit. Okazuje się, że nie ma możliwości pogrania i rezerwacji obiektu.

Jak poinformowała nas Małgorzata Kosiak, kierownik gospodarczy w SP nr 27 w Kielcach boisko jest używane codziennie od poniedziałku do soboty od godziny 14, 15 do wieczora przez m.in. Koronę Kielce, różne stowarzyszenia czy amatorskie grupy osób dorosłych. W niedzielę obiekt jest zamknięty. – Na tę chwilę mamy pełne obłożenie. Nie ma takiej możliwość, żeby ktoś przyszedł i pograł. Boisko jest zamykane, monitorowane i nadzorowane. Musimy mieć kontrolę, kto na nie wchodzi, bo wymieniona jest nawierzchnia – mówi Małgorzata Kusiak.

Nie zanosi się, że sytuacja zmieni się w wakacje. – Żeby coś się zmieniło, musiałaby zrezygnować któraś z grup. Z tego, co wiem nikt nie zamierza tego zrobić. Codziennie mamy po dwa-trzy telefony od grup, które chciałyby skorzystać z Orlika – zaznacza Małgorzata Kusiak. I dodaje, że szkoła nie planuje zwiększyć ilości godzin w czasie których boisko będzie otwarte.

O sytuację z obiektem przy Szkole Podstawowej nr 27 zapytaliśmy Marcin Chłodnickiego, wiceprezydenta Kielc. – Zajmiemy się tą sprawą i sprawdzimy jak wygląda sytuacja na tym Orliku – zapewnił. Wiceprezydent dodał, że poprosi również o informację zbiorczą jak wyglądają harmonogramy zajętości boisk w całych Kielcach.

Źródło fot. www.um.kielce.pl

Przeczytaj także