Przeczytaj także
Sąd Okręgowy w Kielcach zdecydował, że Kamil Kamiński, kandydat na radnego z komitetu Kamila Suchańskiego, ma przeprosić, a także sprostować nieprawdziwe informacje dotyczące Macieja Burszteina. Wyrok jest nieprawomocny. Jednocześnie w całości oddalono wniosek w stosunku do KWW Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc.
Proces wyborczy odbył się w środę 3 kwietnia i dotyczył wniosku złożonego przez Macieja Burszteina, startującego na urząd prezydenta Kielc. Oczekiwał on (zarówno od Kamila Kamińskiego, jak i wspomnianego wyżej Komitetu Wyborczego Wyborców z którego kandydat ten startuje) “sprostowania nieprawdziwych informacji zniesławiających dobre imię wnioskodawcy”, przeprosin oraz wypłacenia po 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji “Kochaj Mnie… Po Prostu” z siedzibą w Bilczy.
Sąd zdecydował – Kamiński ma przeprosić
W przypadku Kamila Kamińskiego sąd wniosek ten uwzględnił częściowo. Za fałszywe uznano słowa o tym, że Maciej Bursztein buduje swoją kampanię na oszustwie, oraz że połowę kandydatów w wyborach samorządowych z ramienia Stowarzyszenia Przyjazne Kielce stanowią pracownicy firmy Formaster S.A. Zdaniem sądu nieprawdą jest również, że pracownicy spółki Formaster “przymuszani są do robienia kampanii wyborczej, co stanowi mobbing”.
Kandydatowi na radnego zakazano rozpowszechniania tych informacji, a także nakazano umieścić na portalu Facebook sprostowanie oraz przeprosiny. Musi on także wpłacić 2 tysiące złotych na wskazaną fundację oraz tytułem kosztów postępowania uiścić 240 zł na rzecz Burszteina. Wyrok jest nieprawomocny.
– Nie sądziłem, że polityka samorządowa może być tak brudna, że ludzie z którymi do tej pory podawałem sobie ręce będą szerzyć kłamstwa i hejt na mój temat. Nie chce zniżać się do tego poziomu i wchodzić w tę grę. Ponieważ Kodeks Wyborczy został naruszony postanowiłem zgłosić to do odpowiednich organów. Dzisiaj zapadł wyrok przed Sądem Okręgowym w Kielcach w tej sprawie i mam nadzieję, że to uświadomi moim kontrkandydatom, że nie są bezkarni, że w internecie nic nie ginie, że jeśli chcą grać to wyłącznie fair play – mówi Maciej Bursztein.
Sąd jednocześnie stwierdził, że oddaleniu w całości ulega wniosek w stosunku do Komitetu Wyborczego Wyborców Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc. Dlatego także Maciej Bursztein musi zapłacić 240 zł na rzecz KWW z tytułu kosztów postępowania.
Każdy twierdzi, że wygrał
Zarówno KWW Maciej Bursztein Przyjazne Kielce, jak i KWW Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc twierdzą, że proces wygrali. Ci pierwsi, w notce przesłanej do naszej redakcji, wskazują na zwycięstwo w pierwszej instancji przeciwko Kamilowi Kamińskiemu. Drudzy z kolei uważają za wygraną fakt, że oddalono wniosek przeciwko ich komitetowi.
– Sąd uznał, że możemy mówić, że Maciej Bursztein i KWW Maciej Bursztein Przyjazne Kielce budują swoją kampanię na manipulacjach, jak również, że można określać Macieja Burszteina jako miernego kandydata, wagarowicza i obiboka. Nie wykazano nieprawdy w zarzutach co do jego niskiej frekwencji na sesjach Rady Miasta. Pełnomocnik KWW Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc wskazał na dane, które je potwierdzają – pisze drugi komitet.
Kamil Kamiński zapowiada z kolei, że złoży apelację.