Czy prof. Wojciech Rokita popełnił samobójstwo z powodu negatywnych komentarzy na jego temat na forach internetowych? Sprawdzi to Prokuratura Okręgowa w Kielcach, do której w czwartek zostanie wysłane zawiadomienie w tej sprawie.
Lekarz był zakażony koronawirusem. Zachorował prawdopodobnie podczas zagranicznego urlopu. O pozytywnym wyniku testu dowiedział się w niedzielę. Wojewódzki Szpital Zespolony zapewniał, że, profesor został objęty kwarantanną i nie miał kontaktu z pacjentami oraz personelem. Jednak na forach internetowych pojawiły się oskarżenia o nieprzestrzeganie kwarantanny. Nasiliły się po tym, gdy w Echu Dnia pojawił się artykuł o tym, że lekarz miał w sobotę odbierać samochód z salonu BMW.
– Wiem od pracownika, że zachował się tam bardzo odpowiedzialnie. Z nikim się nie przywitał i stał od każdego bardzo daleko. Sam mówił o tym, że należy zachować bezpieczną odległość – relacjonuje Maksymilian Materna, znajomy prof. Rokity, który złoży zawiadomienie do prokuratury ws. internetowego hejtu na profesora.
Jego pełnomocnikiem w tej sprawie będzie dwóch mecenasów. Jednym z nich jest Sławomir Gierada, który potwierdził, że dzisiaj że jeszcze dzisiaj do prokuratury zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
– Przestępstwo dotyczy fali hejtu, która się wylała na pana profesora Rokitę. Chodzi o pomawianie i znieważanie profesora w mediach lokalnych i mediach społecznościowych. Zawiadomienie zostanie przesłane do Prokuratury Okręgowej w Kielcach wraz z wnioskiem o zabezpieczenie zapisów forów internetowych, numerów IP, z których zostały zamieszczone różne wpisy pomawiające pana profesora – powiedział Sławomir Gierada.
Pełnomocnik zaznacza, że zawiadomienie nie dotyczy konkretnych osób czy instytucji.
Wojewódzki Szpital zaprzeczył na wczorajszej konferencji prasowej, że przyczyną jego śmierci był koronawirus.
– Dziś w godzinach rannych zmarł pacjent zarażony koronawirusem w naszym szpitalu. Chce podkreślić, że bezpośrednią przyczyną śmierci nie było zakażenie. Odszedł nasz kolega, wspaniały człowiek, lekarz, nauczyciel akademicki. Z wielkim żalem wszyscy przyjęliśmy tą informację. Łączymy się w bólu z rodziną – powiedział Bartosz Stemplewski, dyrektor szpitala wojewódzkiego.