[ZDJĘCIA] Protest rolników przy Urzędzie Wojewódzkim, a także utrudnienia w Cedzynie - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

[ZDJĘCIA] Protest rolników przy Urzędzie Wojewódzkim, a także utrudnienia w Cedzynie

Przeczytaj także

Blokady ronda w Cedzynie będą się odbywały co godzinę, a każda taka blokada potrwa 5 minut. Pierwsza z nich rozpocznie się o godzinie 12. Ma to związek z wtorkowym protestem rolników przeciwko umowie Mercosur. Rolnicy są obecni także pod Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. 

Jak informuje policja, w związku ze zgromadzeniem odbywającym się na rondzie w Cedzynie DK74, uczestnicy zgromadzenia będą czasowo blokować ruch drogowy.

– Blokady będą odbywać się co godzinę i potrwają około 5 minut. Pierwsza blokada rozpocznie się o godzinie 12, ostatnia o godzinie 15. Nad bezpieczeństwem uczestników ruchu oraz osób biorących udział w zgromadzeniu czuwają kieleccy policjanci. Prosimy o zachowanie ostrożności, stosowanie się do poleceń służb oraz – w miarę możliwości, wybór tras alternatywnych – przekazuje podkom. Małgorzata Perkowska – Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Jednocześnie trwa protest pod Urzędem Wojewódzkim w Kielcach.

Rolnicy protestują przeciwko umowie Mercosur. Umowa z blokiem krajów Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia, Urugwaj) ustanowi preferencje celne dla niektórych produktów rolnych z tych krajów, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol. Ostateczny tekst rozporządzenia zostanie uzgodniony w negocjacjach PE z państwami członkowskimi. Kraje czekają na klauzulę ochronną z ostatecznym głosowaniem nad całą umową handlową z Mercosurem.

– Nie chcemy dopuścić do jej zawarcia. Dlaczego żywność miałaby podróżować po całym świecie i generować emisję dwutlenku węgla? Każdy kraj ma swoje rolnictwo, każdy obszar różni się też klimatem. W obszarze Ameryki Południowej są trochę lepsze warunki do wegetacji roślin. To jednak powoduje, że jeżeli jest mokro, to trzeba więcej używać oprysków środków ochrony roślin, przeciwgrzybowych. Jeżeli jest ciepło, to trzeba używać więcej środków przeciw insektom. Żywność tam produkowana jest więc niewątpliwie bardziej nasączona środkami ochrony roślin – mówi Dariusz Domagalski, protestujący.

– Warunki ekonomiczne, czyli tańsza żywność z tych rejonów, spowoduje, że nam nie będzie wolno produkować, ponieważ my produkujemy nieco drożej. Nieco drożej nie z przyczyn klimatycznych, ale też z przyczyn politycznych. Unia Europejska narzuciła na nas pewne koszty – tłumaczy.

Przeczytaj także