Rada Miasta nie zgodziła się na konsolidację zadłużenia miasta - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Rada Miasta nie zgodziła się na konsolidację zadłużenia miasta

Przeczytaj także

Rada Miasta nie zgodziła się na zaciągnięcie pożyczki w wysokości 397 mln zł. Władze Kielc planowały konsolidację zadłużenia miasta, wynoszącego obecnie 1,3 mld zł. Przeciw opowiedziało się 12 osób, a za było 10. 

Przypomnijmy, że jak w połowie lipca prezydent Kielc Agata Wojda powiedziała podczas konferencji prasowej, konsolidacja zadłużenia miała pozwolić uporządkować strukturę finansową miasta bez zwiększania poziomu długu. W tym celu miasto we współpracy z trzema bankami (Bankiem Gospodarstwa Krajowego, PKO BP i Pekao) zamierzało zaciągnąć pożyczkę w wysokości 397 mln zł.

Włodarz stolicy regionu świętokrzyskiego zaznaczyła, że to pierwsze tego typu rozwiązanie w Polsce realizowane przez konsorcjum banków publicznych. Dodała, że operacja polegać ma na reorganizacji spłat kredytów w celu zmniejszenia obciążeń w najbliższych latach, bez zwiększania ogólnej kwoty długu.

– To bardzo ważny krok, który daje nam większą stabilność finansową i odzyskanie pełnej zdolności inwestycyjnej. Nie zwiększamy długu, a zmieniamy jego strukturę tak, by móc inwestować w rozwój miasta z korzyścią dla mieszkanek i mieszkańców – powiedziała Wojda.

Radni KO na tak, radni Perspektyw i PiS na nie

Dariusz Kozak z klubu PiS wskazał, że zaproponowane przez ratusz rozwiązanie to przedłużenie finansowej „agonii miasta”.- Sytuacja finansowa Kielc jest bardzo trudna. Gdyby tak nie było, to nie byłoby mowy o tym kredycie – powiedział.

Pytał również, czy miasto powinno realizować wszystkie zaplanowane inwestycje i czy lepszym rozwiązaniem nie jest na przykład odłożenie niektórych przedsięwzięć w czasie. – Mam wrażenie, co nie dotyczy tylko Kielc, że jeśli są dostępne jakiekolwiek środki, to koniecznie musimy z nich skorzystać. Tak jakbyśmy myśleli, że za kilka lat Unia Europejska już nie będzie istnieć. Tak nie będzie. Jeśli nie skorzystamy w najbliższych latach z pewnych inwestycji, więc siłą rzeczy nie będziemy wnosić wkładu własnego – wskazał.

Nie podawał przykładów inwestycji z których można zrezygnować. – To jest rola w dużej mierze zarządu miasta, a w drugiej kolejności radnych, gdy mowa o przedsięwzięciach, które powinny się znaleźć w najbliższych latach na liście projektów do zrealizowania, a które nie – stwierdził.

Dariusz Gacek z klubu Perspektywy powiedział, że na podjęcie decyzji w sprawie pożyczki o wartości 397 mln zł dostał kilka dni roboczych –  Na podjęcie decyzji, na przemyślenie, na dowiedzenie się o szczegółach. Byłem na posiedzeniu Komisji Finansów, nie dostałem odpowiedzi na podstawowe dla mnie pytanie, czyli o ile więcej spłacimy odsetek z powodu tej pożyczki. Bardzo zabrakło mi transparentności, zabrakło informacji dla radnych, dla mieszkańców – powiedział Dariusz Gacek.

Dodał, że jak wynika z informacji od pani prezydent i pani skarbnik, prace nad konsolidacją trwały kilka miesięcy. – Przez kilka miesięcy na Komisję Finansów nikt z państwa nie przyszedł i nie powiedział radnym, że są takie plany. Nie mówię, żeby zdradzić wszystkie szczegóły, ale zapowiedzieć. Dane, które były dla mnie bardzo ważne, dostałem dopiero w środę na maila. Ja nie potrafię więc podjąć decyzji na około 400 mln zł w tak krótkim czasie – wskazał.

Pokazał również kartkę gdzie znalazło się kilkadziesiąt pozycji, informacje pisane językiem finansowym. – Chyba tylko po to, żeby zaciemnić prawdziwy obraz sytuacji. To wszystko nie pozwala mi zagłosować w tym momencie za tą decyzją – przekazał radny.

Jak tłumaczył Wiktor Pytlak z klubu Koalicji Obywatelskiej skarbnik miasta informowała, jaka będzie różnica między odsetkami. – Ta różnica wynosi 32 mln zł, z haczykiem. My nie zaciągamy nowych zobowiązań w tym momencie na bieżące funkcjonowanie. Tak naprawdę długi, które dziś porządkujemy, powstały za czasów poprzedników Agaty Wojdy. W dużym stopniu za czasów Wojciecha Lubawskiego, którego klub PiS wspierał przez lata jego rządów. To nie jest moja opinia. To jest fakt, który łatwo można zweryfikować. Tak samo, jak to, kiedy kredyty były zaciągane – powiedział radny.

Dodawał, że propozycja miasta to proces, który przeprowadzały setki samorządów w Polsce. – On nie wzbudza większych kontrowersji, ponieważ to nie jest manipulacja finansowa. To jest normalny proces finansowy, który można zrobić po to, aby starać się skonsolidować zadłużenia samorządu. Chodzi też o to, żeby mieszkańcy mieli pełną świadomość. My nie bierzemy nowego kredytu. My bierzemy kredyt, aby skonsolidować kilkadziesiąt kredytów, które już funkcjonują w mieście – przekazał Wiktor Pytlak.

Wypowiedziała się też prezydent

Agata Wojda, prezydent Kielc, wyjaśniała że miasto chce realizować kluczowe inwestycje. – Gdyby miasto było w „agonii finansowej”, to nikt by do nas nie przyjechał, mówiąc że Kielce są wiarygodnym partnerem finansowym. Jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej. Wymagającej właśnie takich sytuacji (dotyczących konsolidacji – dop. red). Mówienie jednak na tej sali, że miasto jest w „agonii finansowej” nie jest prawdą i nie służy wizerunkowi miasta – powiedziała.

Dodała, że wśród przedsięwzięć, które w perspektywie przede wszystkim najbliższych lat ratusz chce realizować, jest między innymi Nowy Malików. – To w końcu może być właściwy krok w sprawie budowy potencjału terenów inwestycyjnych. To nie jest czcze słowo. Dokumentacja projektowa na układ drogowy, to się dzieje, my na to wydajemy środki. Prawdopodobnie już w przyszłym roku chcemy uzyskiwać decyzję ZRID. Za chwilę będą potrzebne środki na wykup gruntów – powiedziała.

Kolejnym priorytetem jest projekt dotyczący szerokiej odporności Kielc, związanej z wodami opadowymi. – Chcemy kompleksowo spojrzeć na te rejony, gdzie mamy słabe punkty. Państwo to widzicie i apelujecie, żeby rondo na Żytniej nie było basenem w trakcie nawałnic, żeby na ul. Massalskiego nie zalewało wspólnot mieszkaniowych, żeby ulica Hoża nie tonęła, żeby nie tonęła ulica Krakowska. To jest projekt do którego my się szykujemy, który na przełomie roku będziemy składać do Ministerstwa Klimatu. Szacujemy, że wartość tego projektu to około 100 mln zł, więc będziemy potrzebować wkładu własnego  – przekazała Wojda.

Przekonując do głosowania za projektem uchwały, prezydent powiedziała też o planowanym uzbrojeniu terenów w Kieleckim Parku Przemysłowym. – Podpisaliśmy niedawno akt notarialny na użyczenie nam części gruntów pod infrastrukturę drogową. Po to, aby ze Specjalną Strefą Ekonomiczną uzbroić tereny w infrastrukturę drogową i żeby je szybciej skomercjalizować. To prawdopodobnie niezbędny koszt dla miasta około 10 mln zł i on prawdopodobnie będzie potrzebny już w przyszłym roku – poinformowała.

– Z tej pożyczki my zrestrukturyzujemy dług. My sobie damy finansowy oddech, który uwolni nam środki na inwestycje. To są konkretne inwestycje. Czemu nie ma ich w dokumentach finansowych? Bo bez państwa decyzji ich nie może być w dokumentach finansowych. Jeśli potrzebujecie państwo deklaracji, bo rozumiem, ze nie wszyscy mają zaufanie do mnie, możemy złożyć deklarację w każdej innej formie. A prawdopodobnie już część z tych rzeczy o których mówię, znajdą się w projekcie budżetu na 2026 rok – powiedziała.

Większość nie zgodziła się na konsolidację zadłużenia miasta

Za „projektem nr 2 uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Kielce na lata 2025-2048” zagłosowało 10 osób – Marcin Chłodnicki (klub Miasto Przyszłości), a także Katarzyna Czech-Dominguez, Katarzyna Kaleta, Jarosław Machnicki, Michał Piasecki, Wiktor Pytlak, Karol Wilczyński, Kamila Wojda-Misiuda, Katarzyna Zapała, Kamil Żurek (klub Koalicji Obywatelskiej).

Przeciw zagłosował Dariusz Gacek i Anna Mazur-Kałuża (klub Perspektywy) oraz Elżbieta Hermanowska, Anna Jaworska-Dąbrowska, Jarosław Karyś, Piotr Kisiel, Wiesław Koza, Dariusz Kozak, Michał Płatek, Marcin Stępniewski, Arkadiusz Ślipikowski (klub PiS), Natalia Rajtar (radna niezrzeszona).

Monika Kowalczyk z klubu Miasto Przyszłości wstrzymała się od głosu.

Nie podjęto również projektu nr 2 uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie uchwalenia budżetu Miasta Kielce na 2025 rok (również 12 przeciw i 10 za).

Przeczytaj także