Fot. kielce.eu
Kieleccy radni wyrazili poparcie dla petycji autorstwa osób związanych z Konfederacją Korony Polskiej. Wypowiedziano się w ten sposób przeciwko powstaniu ośrodków dla nielegalnych uchodźców. – Równie dobrze mogłaby wpłynąć petycja przeciwko budowie stacji kosmicznej w Kielcach, kiedy nie ma najmniejszych planów budowy żadnej stacji kosmicznej – powiedziała Katarzyna Czech – Dominguez, radna Koalicji Obywatelskiej.
Michał Piasecki, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej, pytał się w trakcie sesji Rady Miasta, czy miasto w ogóle planuje utworzenie takich miejsc. – Jeśli nie, to zupełnie nie widzę zasadności, co do tej petycji – przekazał.
Arkadiusz Ślipikowski, radny PiS, twierdził z kolei, że poparcie petycji, to ucięcie „niedomówień wśród mieszkańców”. – Nikt nikogo nie będzie straszył. Wypowiemy się jasno, jako radni, że my takich miejsc nie chcemy i które tutaj nie powstaną, tak jak deklaruje pani prezydent – stwierdził.
Radna Katarzyna Czech – Dominguez powiedziała, że zagłosuje przeciw. – Z tego względu, że równie dobrze mogłaby wpłynąć formalnie prawidłowa petycja przeciwko budowie stacji kosmicznej w Kielcach, kiedy nie ma najmniejszych planów budowy żadnej stacji kosmicznej. To jest mniej więcej taka sama bzdura. W związku z tym, jeżeli jest petycja, która nie ma ani pokrycia w rzeczywistości, jej argumentacja jest bzdurna i wymowa jest bzdurna, to opinia społeczna powinna ją potraktować jako bzdurę – powiedziała.
Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS, zaapelował do radnej, żeby „nie używać tyle mowy nienawiści w stosunku do petycji mieszkańców, niezależnie jak się ją ocenia”. – Jeśli pani prezydent oraz wasze środowisko nie planuje tego, to zagłosujmy za nietworzeniem takich miejsc, choć nie są planowane i zamknijmy ten temat – powiedział.
Prezydent Agata Wojda: W moim przekonaniu to petycja w sprawie wyimaginowanego problemu
Prezydent Kielc potwierdziła, że miasto nie miało i nie ma żadnych planów tworzenia ośrodków dla nielegalnych imigrantów. – Petycja może przynieść bardzo negatywne skutki, ponieważ wzbudza strach co do nieistniejących problemów. Jeżeli uznacie państwo, że petycja jest zasadna, to znaczy, że trzeba do władz miasta apelować, żeby takie ośrodki nie powstawały, to nie mówimy o „chuchaniu na zimne”, tylko to jest mówienie „o, coś może być na rzeczy” – przekazała na sesji Rady Miasta.
Dodała, że tego typu dyskusje i petycje mają negatywny wpływ na centra pomocy cudzoziemcom. – Jeden, który miałam przyjemność otwierać z panią marszałek Renatą Janik. Myślę, że obydwie się do tej pory zgadzamy, że dzieją się tam naprawdę cudowne rzeczy i dużo dobra. Wobec obywateli nie tylko Ukrainy, ale wobec obywateli spoza Unii Europejskiej. Jest również Stowarzyszenie Integracja Europa-Wschód. Wielu z państwa współpracowało z nimi, aby pomagać Ukraińcom w pierwszych dniach, tygodniach i miesiącach wojny – powiedziała.
Dalej tłumaczyła, że wskazywanie na protestach, że centra pomagające legalnym imigrantom należy zamknąć, to już nie jest coś, co można bagatelizować. – To już zaczyna być groźne, niebezpieczne, bo za chwilę ktoś niesiony tym strachem pójdzie i tej organizacji rzuci kamieniem w szybę. Przyjmowanie takiej petycji będzie budowało w świadomości potrzebę protestu przeciwko czemuś, a ja bardzo stanowczo mówię państwu z tej mównicy, z pełną konsekwencją, że miasto nie ma w planach tworzenia ośrodków dla nielegalnych imigrantów – wskazała.
Radni za petycją
10 osób opowiedziało się „za”. Byli to radni PiS (Anna Jaworska – Dąbrowska, Jarosław Karyś, Piotr Kisiel, Wiesław Koza, Dariusz Kozak, Michał Płatek, Marcin Stępniewski, Arkadiusz Ślipikowski), a także Dariusz Gacek z klubu Perspektywy i Maciej Jakubczyk, radny niezrzeszony.
Przeciw było 9 osób. Zagłosował tak klub KO (Katarzyna Czech – Dominguez, Katarzyna Kaleta, Jarosław Machnicki, Michał Piasecki, Karol Wilczyński, Kamila Wojda – Misiuda, Katarzyna Zapała, Kamil Żurek, Wiktor Pytlak).
Od głosu wstrzymała się Monika Kowalczyk, radna niezrzeszona.
