Radni zgodzili się na emisję obligacji - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Przeczytaj także

Radni zgodzili się na emisję obligacji na kwotę 45,5 mln złotych. Za opowiedziało się 12 osób, 9 było przeciw, a 1 wstrzymała się od głosu.  Pozyskane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę zobowiązań, które miasto Kielce zaciągnęło w poprzednich latach. 

Przypomnijmy, że głosowanie nad emisją obligacji planowano przeprowadzić jeszcze na poprzedniej sesji Rady Miasta, jednak wtedy radni nie zgodzili się na wprowadzenie takiego punktu do porządku obrad. Było to spowodowane tym – jak tłumaczyła część osób – że w ostatniej chwili dowiedziano się o takim pomyśle.

– Obligacje na łączną kwotę 45,5 mln zł z terminem wykupu w latach 2035 – 2042. Powyższa emisja stanowi element realizacji uchwały budżetowej miasta Kielce na 2025 rok, w której wpływy z tego tytułu, czyli emisji obligacji, zaplanowane zostały jako podstawowe źródło przychodów, na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań przez miasto Kielce – powiedziała skarbnik podczas sesji nadzwyczajnej z dnia 23 października.

Anna Jaworska-Dąbrowska z klubu PiS zarzuciła władzom Kielc, że za dług nie będzie odpowiadać obecna Rada Miasta i obecny urząd, ale następne pokolenia.

– Nie wiem, czy mają państwo świadomość, że to co chcecie zrobić, to jest klasyczne rolowanie długu. 20 lat temu ktoś zaciągnął dług, przeznaczył go do spłaty za 10 lat. Za 10 lat nie było pieniędzy, żeby spłacić ten dług i on urósł na przykład z 5 milionów do 10. Tak następowało to dalej. Dzisiaj tamten dług to jest 45 mln, ale wy robicie to dalej. Ten dług, za te 10 lat, 15 lat, to będzie 50 lub 55 mln zł. Rozumiem, że w budżecie brakuje pieniędzy, ale weźmy odpowiedzialność za spłatę długu. Dlaczego wyznaczamy tak odległy termin? – zaznaczyła radna.

Michał Piasecki, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej wskazał, że wcześniej Rada Miasta odrzuciła pożyczkę konsolidacyjną. – Konsekwencja jest taka, że teraz trzeba inaczej te zobowiązania spłacić. To alternatywa, która była pierwotnie zawarta w budżecie.

Jarosław Machnicki z klubu KO, wiceprzewodniczący Rady Miasta, zaznaczył, że zadłużenie miasta się nie powiększy o 45,5 mln zł. – Powiększy to zadłużenie w przyszłości jedynie o koszty obsługi tych obligacji, które będą musiały być wykupione. Nie jest to tak, że zaciągamy zupełnie nowe 45, 5 mln zł do bilansu budżetowego – powiedział.

Jak z kolei stwierdziła Katarzyna Czech – Dominguez z klubu Koalicji Obywatelskiej, „zadłużenie musimy spłacić do końca roku”. – Do końca roku nie zaoszczędzimy. Możemy oczywiście zweryfikować inwestycje. Tylko pytanie jakie kryteria mamy przy tym przyjąć? Najprawdopodobniej nie będzie nas stać na żadne inwestycje w sytuacji takiego zadłużenia miasta. Miasto się po prostu nie będzie rozwijać. A przecież część inwestycji, dotyczących na przykład terenów inwestycyjnych, ma na celu rozwój tego miasta. Może wiec zastanówmy się racjonalnie nad zagadnieniem – powiedziała.

Ostatecznie Rada Miasta zgodziła się na emisję obligacji. Za opowiedziało się 12 osób, 9 było przeciw, a 1 wstrzymała się od głosu

Przeprowadzono również zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Kielce na lata 2025-2048. To da możliwość realizacji projektów o łącznej wartości 190 mln zł w ramach dofinansowania z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Przeczytaj także