Ruszył proces ws. wyłudzenia unijnych dotacji. Na ławie oskarżonych 24 osoby, w tym były senator - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Ruszył proces ws. wyłudzenia unijnych dotacji. Na ławie oskarżonych 24 osoby, w tym były senator

Przeczytaj także

Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczął się proces dotyczący wyłudzenia unijnych dotacji i nienależnego podatku VAT. W sprawie oskarżone są 24 osoby, w tym były senator Eryk S. Według aktu oskarżenia grupa dokonała oszustw na łączną kwotę około 49 mln zł.

Śledztwo w tej sprawie prowadziły Prokuratura Regionalna w Krakowie, a następnie Prokuratura Regionalna w Poznaniu. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Kielcach otwarto przewód sądowy. Wśród oskarżonych są 24 osoby, a tym były senator Eryk S. z Płocka.

Sprawa dotyczy oszustw finansowych przy planowanej budowie w Ostrowcu Świętokrzyskim fabryki przetwarzającej odpady. Zdaniem śledczych, na tę inwestycję wyłudzono unijne dofinansowanie z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), a zakład finalnie nie powstał. Zatrzymane osoby brały udział lub były zaangażowane w działalność zorganizowanej grupy przestępczej.

Jak wynika z aktu oskarżenia przedstawionego w czwartek w sądzie przez prokurator Annę Kijak-Głęboczyk, mózgiem operacji mieli być Tomasz Ż. i Monika Ż. To oni wspólnie i w porozumieniu zorganizowali i kierowali grupą przestępczą, która miała na celu wyłudzanie dotacji publicznej oraz nienależnego zwrotu podatku VAT. Środki te następnie transferowane były na konto wielu powiązanych spółek. Celem tego procederu było ukrycie ich przestępczego pochodzenia i ponowne wprowadzanie do obrotu.

„U podstaw skierowania aktu oskarżenia stanęły dokumenty oraz ujawnione i zabezpieczone przedmioty na terenie przedsiębiorstwa znajdującego się w Ostrowcu Świętokrzyskim” – zaznaczyła prokurator Kijak-Głęboczyk.

W sprawie oskarżony jest m.in. były polityk pochodzący z Płocka Eryk S., w latach 2007-2011 senator PO. Miał on pośredniczyć w przygotowaniu dokumentów złożonych od PARP. Oskarżono go udział w zorganizowanej grupie przestępczej i powoływanie się na wpływy w instytucjach publicznych. „Wszelkiego rodzaju opnie, co do przepływów finansowych wykazały szczegółowy przebieg poszczególnych transakcji dokonywanych pomiędzy Moniką Ż. oraz pozostałymi współoskarżonymi. Jednoznacznie wykazało to, że swoimi działaniami wyczerpali oni znamiona zarzucanych im przestępstw, a w szczególności prania brudnych pieniędzy, wyłudzania środków z PARP” – dodała prokurator.

Zaznaczyła, że w realizacji tego procederu miał pomagać projekt, który został opracowany przez oskarżonych. Dotyczył stworzenia energooszczędnej i wysokowydajnej linii do recyklingu. „Zebrany materiał dowodowy niewątpliwie, w sposób jednoznaczny wskazuje, że stawiane oskarżonym zarzuty są zasadne” – dodała.

Do przestępczego procederu miało dochodzić w latach 2013-2015. We wrześniu 2016 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne dokonało pierwszych zatrzymań. Służby informowały wówczas, że sprawa dotyczy przestępstw gospodarczych – wyłudzenia około 40 mln zł dotacji z UE oraz wyłudzenia zwrotu ok. 9 mln zł VAT, a także prania brudnych pieniędzy.(PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

Przeczytaj także