Przeczytaj także
Ryszard Pomorski od pięciu (!) miesięcy blokuje dostęp do faktur miejskiej instytucji, których żąda od niego radny PiS, Marcin Stępniewski. Kiedy radnemu, pod jego nieobecność, udaje się zdobyć część dokumentów, ten nasyła na niego policję. Dlaczego Pomorski tak bardzo nie chce udostępnić faktur? Prawdopodobnie dlatego, że finansował z miejskich pieniędzy wydanie płyty swojego zespołu.
19 lutego 2019 roku Bogdan Wenta wycofał się z dyscyplinarnego zwolnienia dyrektora DŚT po apelach i protestach mieszkańców. Dyrektor Pomorski poczuł się na tyle pewnie, że w ostatnim czasie stoi ponad prawem. Od pięciu miesięcy nie chce udostępnić faktur radnemu Stępniewskiemu. Zgodnie z przepisami prawa, każdy radny pełniący mandat ma możliwość wglądu tych dokumentów. Pomorski zasłaniał się m.in. tym, że zarobki artystów to tajemnice handlowe.
Płyta „Wołosatek” z publicznych pieniędzy?
Problem w tym, że powód braku udostępnienia faktur jest prawdopodobnie inny. W czwartek radny Stępniewski wykorzystał moment, gdy Pomorski przebywa na urlopie i udał się do placówki, gdzie jeden z pracowników formalnie zastępujących dyrektora wydał mu część faktur. Okazało się, że wśród faktur jest jedna, która dotyczy wydania płyty zespołu Pomorskiego „Wołosatki” przez miejską jednostkę. – Dom Środowisk Twórczych miał promować się podczas wydawania tej płyty i płacił wydawcy za to. Przejrzałem wczoraj okładkę tej płyty, nie ma tam ani logo DŚT, ani miasta. Pytanie na co te pieniądze faktycznie poszły? Pytanie czy etyczne jest wydawanie publicznych środków na prywatny zespół? – pyta Stępniewski.
Przypomnijmy, że już wcześniej radny PiS informował o niebywałej częstotliwości koncertów zespołu Wołosatki, którego formą prawną jest stowarzyszenie, a dyrektor Pomorski zajmuje w nim stanowisko prezesa. Od czerwca 2019 do lipca 2021 roku zespół wystąpił w przytoczonym miejscu sześciokrotnie.
Dyrektor nasyła policję na radnego
Co więcej, w piątek Stępniewski wrócił do DŚT, aby przejrzeć resztę dokumentów. Pomorski wydał polecenie służbowe głównej księgowej, żeby nie wydawała kolejnych dokumentów. Dodatkowo wezwał policję. – To jest próba utrudnienia mi wykonywania mandatu radnego. Policja przyznała mi rację i potwierdziła, że mogę zadać wglądu do faktur. Po dzisiejszej sytuacji zamierzam zawnioskować do miasta o szczegółową kontrolę dokumentów finansowych w DŚT, gdyż pojawia się pytanie co dyrektor Ryszard Pomorski ma do ukrycia – mówi radny.
Będzie kontrola
Tym razem miasto zareagowało w błyskawicznym tempie. Wiceprezydent Kielc, Marcin Chłodnicki zapowiedział, że w trybie natychmiastowym zleci kontrolę w Domu Środowisk Twórczych. Skontrolowana będzie całość wydatków od roku 2019, poprzez 2020, 2021. Władze miasta będą również wyjaśniać wezwanie policji.