30-letni Grzegorz R. usłyszał w piątek w kieleckiej prokuraturze zarzut zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w środę przed godz. 18. 30-letni Grzegorz R. i 71-letni Krzysztof K. podróżowali samochodem. Zatrzymali się na ul. Ściegiennego w Kielcach i zaczęli awanturować. Kłótnia zakończyła się tragicznie, młodszy mężczyzna zabił znajomego.
„Grzegorz R. zadał pokrzywdzonemu uderzenia dwumetrową metalową rurką w okolice głowy, powodując rozległe obrażenia czaszki i mózgu, w wyniku których 71-letni mężczyzna zmarł” – powiedziała PAP Beata Zielińska-Janaszek, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód.
Kielecka prokuratura postawiła w piątek zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. „Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, odmówił składania wyjaśnień. Nie wskazał motywów swojego postępowania, nie potrafił też w racjonalny sposób określić, jak do tego przestępstwa doszło” – podkreśliła prokurator dodając, że obaj mężczyźni nie byli ze sobą spokrewnieni.
„Według naszych ustaleń, łączyła ich inna relacja, którą będziemy jeszcze badać. 71-letni mężczyzna miał w pewnym okresie swojego życia opiekować się Grzegorzem R. Ustaliliśmy też, że 30-latek był już karany, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości” – zaznaczyła Zielińska-Janaszek.
Sąd Rejonowy w Kielcach na wniosek prokuratury zastosował wobec Grzegorza R. tymczasowy areszt na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
fot. czytelnik