Przeczytaj także
We wtorek Rada Nadzorcza Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach odwołała ze stanowiska Elżbietę Śreniawską, która kilka dni temu została prezesem skarżyskiego Mesko. – Ubolewamy nad tym, że o tak ważnych decyzjach dowiadujemy się z mediów, a nie od niej samej – komentuje Bogdan Latosiński, przewodniczący rady nadzorczej KASP.
Elżbieta Śreniawska kierowała MPK przez 14 lat. Co ciekawe, pod koniec czerwca została wybrana na kolejną kadencję. Jednak w ostatni piątek wybrano ją na stanowisko skarżyskich zakładów zbrojeniowych Mesko S.A. W związku z tym rada nadzorcza MPK musiała podjąć uchwałę o odwołaniu dotychczasowej prezes. Wybór nowego prezesa zaplanowano na 13 lipca.
Latosiński ubolewa
Do rezygnacji Śreniawskiej z funkcji prezesa MPK odniósł się Bogdan Latosiński, przewodniczący rady nadzorczej Kieleckie Autobusy Spółka Pracownicza, większościowego udziałowca MPK Kielce
„Będąc pełnym podziwu wobec tak dużego sukcesu Pani E. Śreniawskiej jednocześnie ubolewamy nad tym, że o tak ważnych decyzjach Pani Prezes dowiadujemy się z mediów, a nie od niej samej. Pani E. Śreniawska tydzień temu głosami członków Rady Nadzorczej oraz przy akceptacji zarządu Kieleckich Autobusów została powołana na prezesa spółki na nową kadencję, a stało się to tuż po jej pisemnej deklaracji dotyczącej chęci pełnienia tej funkcji przez kolejne lata oraz Jej kategorycznemu zaprzeczeniu doniesieniom medialnym o ubieganiu się o stanowisko prezesa Mesko. Tydzień później okazało się, że Pani E. Śreniawska chce związać swoją zawodową przyszłość z Mesko. Jako udziałowcy, dla dobra naszej firmy, zawsze blisko współpracowaliśmy z Panią Prezes, a nasze relacje były więcej niż poprawne, dlatego jesteśmy przekonani, że należała nam się większa uczciwość w komunikowaniu swoich planów zawodowych, tym bardziej że siłą rzeczy są one powiązane z przyszłością spółki” – czytamy w oświadczeniu Latosińskiego.
Poseł RP uważa, że ” istnieje zagrożenie, że ta sytuacja będzie pożywką dla środowisk i osób, które nie życzą dobrze MPK”
„Jeśli pojawiły się konkretne deklaracje dotyczące dalszej pracy na rzecz MPK, to powinny być one wiążące. Po wyborach powinniśmy wszyscy razem solidarnie podejmować wysiłki, by utrzymywać firmę w dobrej kondycji finansowej i kadrowej, jak również zapewniać jej rozwój i przygotowywać do mierzenia się z problemami natury ekonomicznej oraz politycznej, a nie znów zastanawiać się nad tym, kto w tej kadencji obejmować będzie stery w przedsiębiorstwie. Nie jesteśmy przecież zwykłym zakładem pracy, tylko przedsiębiorstwem strategicznym dla transportu w mieście i regionie, dlatego decyzje personalne związane z obejmowaniem najwyższych stanowisk w firmie winny być podejmowane w oparciu o transparentne kryteria” – dodaje Latosiński.