Dostarczają żywność osobom na kwarantannie, dezynfekują miejsca publiczne, przygotowują izby przyszpitalne - strażacy także są na pierwszej linii frontu.
Pomagają służbom medycznym, interweniują, ale sami też muszą się chronić. Odpowiedzą na każde wezwanie, a tych ostatnio przybywa. Nie tylko przez koronawirusa, ale także susze i coraz częstsze pożary.
O tym jak wygląda służba strażaków w czasie pandemii opowiedział nam młodszy brygadier Marcin Nyga, oficer prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej.
– O początku pandemii zmieniliśmy system pracy. Z częścią kolegów w ogóle się nie widujemy. Mamy świadomość tego, że musimy zapewnić ciągłość funkcjonowania, bez względu na to czy będzie pandemia, czy nie. Dlatego w zasadzie zamknęliśmy się w komendzie i wprowadziliśmy tygodniowe zmiany w pracy – mówi Marcin Nyga.
– Dzięki temu dwie grupy strażaków nie spotykają się ze sobą. Minimalizujemy, możliwość zakażenia i ryzyko, że większość załogi mogłaby zostać wykluczona ze służby ze względu na kwarantannę – dodaje.
Tysiące interwencji w związku z koronawirusem
– Większość naszych działań dotyczy organizacji izb przyszpitalnych. W tej chwili mamy ich 12. Już na początku marca przy szpitalach w województwie przygotowaliśmy specjalne polowe szpitale, namioty – wyposażone w oświetlenie i ogrzewanie. Izby te służą do przyjmowania osób z podejrzeniem koronawirusa. Strażacy dwa, trzy razy dziennie kontrolują te miejsca.
– Poza tym, druhowie z OSP są zaangażowani w dostarczaniu pakietów żywnościowych osobom znajdującym się w kwarantannie. Strażacy prowadzili także dezynfekcję przestrzeni publicznych. Specjalnymi detergentami czyszczono, przystanki i chodnik w wielu gminach. Druhowie byli także zaangażowani w roznoszenie maseczek ochronnych dla mieszkańców. Podejmujemy około 600 takich interwencji miesięcznie.
Respiratory dla szpitala w Starachowicach
– Grupy ratownicze w regionie miały na wyposażeniu dziewięć respiratorów. Zdajemy sobie sprawę, że u nas były one bardzo rzadko wykorzystywane. Jest miejsce, w którym są obecnie bardziej potrzebne – to szpital jednoimienny w Starachowicach. Za porozumieniem z wojewodą nasze respiratory trafiły do tej placówki.
Nie tylko koronawirus. Od początku roku strażacy walczyli z tysiącami pożarów traw.
– Ten rok jest wyjątkowo ciężki. Meteorolodzy ogłosili suszę stulecia i my to dostrzegamy. Od początku roku interweniowaliśmy przy 2300 pożarach traw. Prawdziwy wysyp rozpoczął się na początku marca.
Dwa razy w trakcie takich pożarów w naszym regionie, ranni zostali ludzie. Nie wiele osób zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakie z tym się wiąże. Przy pożarze traw płomienie sięgają dwóch, a nawet trzech metrów. Pożar może się rozprzestrzeniać z prędkością do 20 kilometrów na godzinę. To już nie są żarty.
– Niestety cały czas jest publiczne przyzwolenie na wypalanie traw. Większość tych pożarów to celowe podpalenia. Pokutuje błędne przekonanie, że wypalanie nieużytków użyźnia glebę – to bzdura.
Tymczasem jeśli wyjeżdżamy do takich akcji, a w tym momencie dochodzi do jakiegoś groźnego wypadku, to nasza pomoc może się opóźnić.
W regionie coraz częściej płoną lasy
– Niestety ta susza nas nie oszczędza. Doszedł też kolejny negatywny czynnik – pożary lasów. Tylko w kwietniu mieliśmy ponad 120 interwencji.
Dodatkowo zdarza się, że nierozsądne osoby wyrzucają w lesie niedopałki papierosów czy wjeżdżają do lasów samochodami. Należy pamiętać, że tłumik czy katalizator w samochodzie osiąga temperaturę 700-800 stopni Celsjusza – nie ma lasu, który mógłby się w obecnej sytuacji oprzeć pożarowi.
W poprzednich latach kiedy dochodziło do pożarów obejmowały one poszycie lasu, ewentualnie młodnik – gęsto rosnące młode drzewa. W tej chwili mamy pożary całkowite. Palą się wszystkie partie lasu, od poszycia przez krzewy, aż po wierzchołki drzew. Pożar wierzchołkowy to bardzo groźnie zdarzenie i dla strażaków i lasu. Ogień rozprzestrzenia się w takiej sytuacji w sposób niekontrolowany.
Czego można życzyć strażakom?
– W obecnej sytuacji – podobnie jak rolnicy – czekamy na cykliczne opady deszczu. Jeżeli szczyt pandemii koronawirusa jest przed nami, to chcemy być na to gotowi. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy jedną z głównych służb niosących pomoc obywatelom. Jesteśmy w pełni przygotowani, ale liczymy też na społeczną odpowiedzialność mieszkańców regionu.
25 milionów złotych na wsparcie seniorów i osób niesamodzielnych
Domowa opieka pielęgniarska i psychologiczna, codzienne dowożenie posiłków, zabiegi rehabilitacyjne, bezpłatny transport na wizyty lekarskie, a nawet możliwość wyjazdu na...
W Kielcach powstanie specjalne, kreatywne miejsce dla młodych kielczan
Strefy chilloutu, pracy, kawiarniana, wymiany i zero warte, a także warsztaty, debaty, festiwale, studio podcastów - to wszystko znajdzie się...
Półpodziemne pojemniki na odpady pojawiły się na Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Produkt firmy Molok coraz chętniej stosowany w Kielcach
Na terenie Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zostały zainstalowane półpodziemne pojemniki na śmieci od firmy Molok. Te charakteryzują się dużą pojemnością, są...
Śmiertelny wypadek na DK42. Ciężarówka potrąciła na pasach 14-latkę
Fot. Starachowice998/Facebook 14-latka zginęła w wypadku drogowym na DK42 w Parszowie (Świętokrzyskie). Potrąciła ją ciężarówka na przejściu dla pieszych. Okoliczności...