Leczenie chirurgiczne nowotworów głowy i szyi połączone z rekonstrukcją amputowanych fragmentów ciała wdrożyło Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach. Skomplikowane zabiegi umożliwiają powrót do normalnego życia osobom zaawansowanie chorym.
Do prowadzenia zabiegów w ŚCO przygotowywano się od trzech lat. „Tego wyzwania podjął się dr Sławomir Okła, który wyszkolił swój zespół i w tej chwili klinika głowy i szyi ŚCO należy do ekstraklasy najlepszych klinik w tej dziedzinie” – poinformował w poniedziałek dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii prof. Stanisław Góźdź.
Podkreślił, że skomplikowane rekonstrukcje umożliwiają powrót do normalnego życia chorym z zaawansowanymi nowotworami obszaru głowy i szyi, u których trzeba było przeprowadzić rozległe amputacje. Pierwszą z pacjentek operowanych w Kielcach była Agnieszka Barańska, która trafiała do ŚCO w związku z nowotworem migdałka. Leczenie chemioterapią nie przyniosło efektów. W związku z tym wykonano operację polegająca na jednoczesnym usunięciu i rekonstrukcji części gardła i podniebienia miękkiego zajętego przez nowotwór.
„Powiedział mi, że jeśli się nie poddam się tej operacji, to niewiele życia mi zostanie, dlatego nie miałam wątpliwości. Jestem szczęśliwa, że wszystko się udało. Musiałam nauczyć się jeść i mówić, już mam wygojoną szyję, dochodzę do sprawności i czuję się naprawdę dobrze” – powiedziała pacjentka.
Dr Sławomir Okła, kierownik kliniki otolaryngologii, chirurgii głowy i szyi w ŚCO, zaznaczył, że w przypadku pani Agnieszki operacja trwała około 12 godzin. Zaangażowanych w nią było kilkanaście osób. Po usunięciu zmiany nowotworowej pacjentka miała dziurę w gardle o średnicy około pięciu centymetrów. W to miejsce został wszczepiony płat udowy razem z dwoma żyłami. Dr Okła zaznaczył, że choć techniki rekonstrukcji wykorzystywane są na świecie od wielu lat, to do ich prowadzenia kluczowe jest przygotowanie odpowiedniego zespołu.
„Wszystko zależy od ludzi i odpowiednich umiejętności. Chodzi o połączenie naczyń krwionośnych o średnicy około dwóch milimetrów, na które trzeba nałożyć około dziesięciu szwów. Mikroskop daje nam powiększenie, ale trzeba mieć na tyle sprawne ręce, aby te szwy precyzyjnie nałożyć. Nie tylko to jest wyzwaniem, podjęcie się takich rekonstrukcji z wykorzystaniem płatów z odległych okolic ciała – uda, ręki i łopatki – wymaga perfekcyjnej znajomości anatomii. Trzeba precyzyjnie wybrać miejsce pobrania i wypreparować długą szypułę naczyniową. To wymaga benedyktyńskiej cierpliwości” – podkreślił.
„Resekcja nowotworu wiąże się z ciężkim okaleczeniem, które nie pozwala przeżyć. Tacy pacjenci nie mogli być leczeni w naszym centrum. Musieli jechać do innych ośrodków w Polsce, a nie jest ich zbyt dużo. Poza tym kolejka do takich zabiegów jest też niestety długa, a w przypadku zaawansowanych nowotworów czas jest bardzo ważny, żeby mieć szanse na uratowanie pacjenta. Teraz mamy w swojej klinice pełen zespół, który może podołać takim zadaniom. To zwiększa nasze możliwości operacyjne ” – dodał.
Przygotowania ŚCO do prowadzenia tak skomplikowanych zabiegów trwały trzy lata. Medyków z Kielc szkolili m.in. szef Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Janusz Klatka i prof. Piotr Trojanowski. Do przeprowadzenia zabiegów w Kielcach przygotowywał się m.in. dr Kamil Michta.
„To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogłem poniekąd wprowadzać te metody w Świętokrzyskim Centrum Onkologii i te pierwsze operacje wykonywać” – powiedział dr Michta.
Świętokrzyskie Centrum Onkologii jest pierwszym ośrodkiem w województwie świętokrzyskim i jednym z nielicznych w Polsce wykonujących te zabiegi.
Autor: Wiktor Dziarmaga