Ponad pół roku od uruchomienia, aplikacja „Ulepszamy Kielce” została pobrana lub zaktualizowana ponad tysiąc razy. W tym czasie pojawiło się dużo zgłoszeń od mieszkańców, którzy informują na przykład o problemach wymagających interwencji służb, czy też biorą udział w konkursach. Ponadto w planach są kolejne usprawnienia programu.
Tylko w ciągu ostatnich 30 dni odnotowano prawie 500 aktywnych użytkowników. – Przed wdrożeniem aplikacji odbył się cykl spotkań z wydziałami UM oraz jednostkami miasta, na których ustalone zostały grupy tematów zgłaszanych przez mieszkańców. Do każdego tematu „przypisana” została jednostka obsługująca. Tuż po uruchomieniu aplikacji liczba zgłoszeń była duża, bo wiele osób chciało po prostu sprawdzić jak to wszystko działa – – tłumaczy Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.
W tym momencie dominują zgłoszenia rzeczowe i merytoryczne, a wydziały i jednostki miejskie aplikację traktują jako kolejny kanał komunikacyjny dla mieszkańców. – W okresie zimowym bardzo dużo zgłoszeń dotyczyło uszkodzeń nawierzchni. Sporo jest tez zgłoszeń informujących o zaśmieceniu czy zanieczyszczaniu terenów w mieście – choć część nie dotyczy działek gminy, ale tez innych podmiotów czy osób prywatnych. Jest także duża liczba zgłoszeń dotyczących propozycji zmian w organizacji ruchu – przyznaje Marcin Januchta.
Prawie 5 tysięcy zgłoszeń
Obecnie jako „wykonane” uznano ponad 3200 zgłoszeń, z kolei „zamkniętych” jest 1115. Pierwsza grupa dotyczy komunikatów, które zostały zakończone zgodnie z intencją zawiadamiającego. Do drugiej wliczają się zgłoszenia zrealizowane, ale „niekoniecznie dokładnie tak jak oczekiwał zgłaszający”. – Przyjętych, które są w trakcie realizacji, jest około 500. Nowych, które nie zostały jeszcze przyjęte przez żadnego operatora jest niecałe 30 sztuk – zaznacza rzecznik.
Przekazano także, że w najbliższym czasie planowana jest kolejna aktualizacja programu. – W części zgłoszeń, wybór jednostki obsługującej zależy tak naprawdę od własności czy zarządcy gruntu, aplikacja na podstawie Ewidencji Gruntów i Budynków już za chwilę sama przypisze zgłoszenie do właściwej jednostki; oczywiście w ramach obsługi każde zgłoszenie można „przypisać” do dowolnej osoby w systemie – podsumowuje.
Mieszkańcy informują, ale stan się nie poprawia
Radny Dariusz Kisiel przyznaje z kolei, że sam korzysta z „Ulepszamy Kielce”, zgłaszając problemy związane na przykład z uszkodzonymi znakami lub też ławkami. – Natomiast są pewne niedociągnięcia związane z aplikacją i dotyczą przede wszystkim sprawnego przepływu informacji między jednostkami, a wydziałami. Tak, aby w optymalny sposób reagowano na konkretne zgłoszenia. Mam też wieści, że mieszkańcy wielokrotnie powiadamiali o danej usterce i po prostu nie było żadnego realnego rezultatu, poprawy takiego stanu – twierdzi.
Dodaje przy tym, że cieszy się, że po kilku latach udało się stworzyć omawiany program. – Widzę tutaj bardzo duży potencjał. Chociażby taki, żebyśmy my jako radni mieli własną zakładkę. Aby z poziomu smartfona móc składać pisma do prezydenta, obserwować na przykład złożone interpelacje, czy też mieć podgląd do różnego rodzaju usterek zgłaszanych z okręgu w którym funkcjonujemy. – podkreśla radny – Aplikacja ma sporo niedociągnięć, jednak dostaliśmy zapewnienia, że będą one na bieżąco naprawiane.