PGE Kielce – tak od 1 lipca brzmi marketingowa nazwa siedemnastokrotnego mistrza Polski w piłce ręcznej. Nie na długo, bo niebawem zostanie rozbudowana o kolejny człon.
Od osiemnastu lat nieodzowną częścią nazwy zespołu było „VIVE”. Dwa tygodnie temu Bertus Servaas poinformował, że jego firma, przynajmniej na najbliższy rok, wycofuje się ze sponsoringu drużyny.
Holenderski biznesmen pozostał jednak prezesem klubu, dla którego szuka drugiego sponsora tytularnego. W ostatnim czasie prowadził w tej sprawie negocjacje, które są o krok od szczęśliwego finału. Nazwa podmiotu, który zajmie pozycję za PGE pozostaje jednak tajemnicą.
– Prowadziliśmy negocjacje z kilkoma kandydatami. Rozmowy są na finiszu. Myślę, że w drugiej połowie lipca wszystko ogłosimy – powiedział Bertus Servaas w rozmowie wideo, którą wspólnie przeprowadziły Radio eM Kielce i portal wKielcach.info.
– Jestem w szoku ile firm zgłosiło się do nas po ostatniej konferencji prasowej. Mieliśmy wybór kogo weźmiemy jako drugiego sponsora tytularnego. Nigdy nie myślałem, że będzie to możliwe. Przy wyborze kierowaliśmy się jednak przyszłością. Nie liczą się tylko pieniądze tu i teraz. Z naszym nowym partnerem chcemy zbudować szerszą współpracę – wyjaśniał Bertus Servaas.
Prezes wielokrotnego mistrza Polski na ostatniej konferencji prasowej wyraził nadzieję, że jego firma wróci w przyszłym roku do nazwy drużyny.
– Wszystko zależy od tego, co stanie się w najbliższych tygodniach. Jeśli ktoś będzie chciał podpisać kontrakt na trzy, cztery lata, to trudno będzie się nie zgodzić. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. W tej chwili rozważamy każdą opcje – poinformował prezes kieleckiego klubu.