W związku z modernizacją przebiegu linii autobusowej nr 8 w Kielcach na ulicy Zagórskiej pomiędzy Żeromskiego i Tarnowską powstał nowy przystanek. Mieszkańcy skarżą się, że utworzono go kosztem istniejących miejsc parkingowych.
Na jezdni wymalowano już oznaczenia nowego przystanku, a parkującym na nieistniejących już miejscach postojowowych, straż miejska wypisuje mandaty. O sprawie poinformowała nas czytelniczka.
– Brak miejsc parkingowych to dla nas bardzo duże utrudnienie. W budynku jest szkoła językowa, do której uczęszczają małe dzieci dowożone przez rodziców. Rodzice nie mają obecnie gdzie zaparkować, żeby je zaprowadzić na górę czy zatrzymać się dosłownie na chwilę, żeby dziecko wsiadło do auta. Stwarza to niebezpieczne sytuacje na ulicy. Rzadko zdarzało się, żeby te miejsca były zajęte cały dzień. Rotacja na nich była duża i miejsce można było znaleźć praktycznie przez cały dzień. Aktualnie kilka budynków usługowych zostało pozbawionych miejsc parkingowych – opisuje pani Anna.
Dodaje, że od pewnego czasu straż miejska wypisuje mandaty parkującym tam samochodom. – Ludzie się przyzwyczaili i parkują. Teraz straż miejska jest tutaj codziennie i zakłada blokady – uzupełnia czytelniczka.
Przystanki zamiast miejsc parkingowych
Powstanie nowego przystanku na ulicy Zagórskiej między Żeromskiego i Tarnowską ma związek z rozbudową sieci przystankowej na terenie Kielc przez Zarząd Transportu Miejskiego. Miejsca do zatrzymywania się autobusów mają być zlokalizowane jak najbliżej skrzyżowań. Na ulicy Zagórskiej powstaną łącznie trzy nowe przystanki.
– Musieliśmy wyznaczyć te przystanki w takich miejscach, żeby było możliwe ich uliczne zagospodarowanie. Czasami na przykład trzeba wybudować peronu. Przystanek musi spełniać odpowiednie parametry techniczne. Bardzo często wiąże się to z tym, że wyznacza się je kosztem czegoś w istniejącym zagospodarowaniu. Najczęściej miejsc postojowych. Wiemy, że nie jest to popularna decyzja – tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Radna interweniuje
Interwencję w tej sprawie podjęła radna klubu Bezpartyjni i Niezależni, Katarzyna Suchańska, która spotkała się z dyrekcją MZD w sprawie wytyczenia nowych miejsc parkingowych.
– Blok zamieszkuje 13 rodzin, dodatkowo są tam lokale usługowe. Ogranicza to całkowicie funkcjonalność tych lokali oraz w sposób istotny będzie to utrudniało życie mieszkańców. Mieszkańcy zostali postawieni przed faktem dokonanym. Informacja dotarła do nich dzień przed wprowadzeniem zmian, za pośrednictwem kartek umieszczonych na szybach zaparowanych samochodów, która mówiła, że od kolejnego dnia parkowanie w tym miejscu nie będzie możliwe ponieważ są planowane już konkretne prace na tym terenie. Na spotkaniu w MZD analizowaliśmy mapy i rozmawialiśmy o potencjalnych możliwościach rozwiązań. Ja zaproponowałam rozwiązanie polegające na znalezieniu jakiegokolwiek innego miejsca, gdzie mogą powstać miejsca parkingowe. Znaleźliśmy takie miejsce naprzeciw budynku zamieszkiwanego przez mieszkańców proszących nas o interwencję – informuje Katarzyna Suchańska.
Miejsca powstaną po drugiej stronie ulicy?
Jarosław Skrzydło potwierdza, że MZD ma w planach utworzenie miejsc po drugiej stronie ulicy. – Tam jest zieleniec, gdzie nie rosną żadne drzewa i odległość między dwoma latarniami jest stosunkowo duża. Istniałaby techniczna możliwość przebudowy tego zieleńca na miejsca postojowe. Najprawdopodobniej to zrobimy – dodaje. W zależności od pogody prace miałyby być wykonane jeszcze w tym albo już w przyszłym roku.
Znów problem z konsultacjami
Likwidacja miejsc parkingowych przy ulicy Zagórskiej ponownie uwidacznia problem przeprowadzania konsultacji społecznych w Kielcach. Informacje o konsultacjach pojawiają się na urzędowych stronach, które śledzi niewielka część mieszkańców. Wystarczy podać niedawny przykład spotkania w sprawie rewitalizacji Parku Miejskiego, w których uczestniczyło kilkanaście osób wliczając urzędników i dziennikarzy. Przeważnie wygląda to w ten sposób, że kielczanie zgłaszają swoje wątpliwości już na etapie rozpoczęcia prac, kiedy jest za późno.
– Rozmawialiśmy o tym z przedstawicielami MZD. Takie informacje powinny być zamieszczone w darmowych publikacjach prasowych rozdawanych mieszkańcom. Trafiają one do szerszego grona odbiorców, a nie wszyscy korzystają z internetu czy wchodzą regularnie na stronę urzędu miasta. Przez co, nie mają możliwości wyrażenia własnego zdania na tematy, które dotyczą ich w sposób bezpośredni i na które chcieliby mieć wpływ – uważa Katarzyna Suchańska.