Wykonywanie 100 tys. testów na koronawirusa dziennie jest realne – przekonywał podczas konferencji prasowej w Kielcach Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta. Polityk mówił, że w kraju doszło do paraliżu służby zdrowia, a ludzie nie są leczeni na inne choroby.
Robert Biedroń, w towarzystwie szefa SLD Włodzimierza Czarzastego oraz posła Lewicy Andrzeja Szejny mówił o „fatalnej sytuacji”, w jakiej znalazła się służba zdrowia. Jako przykład podano Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach, w którym w obecnej sytuacji działa jedyny oddział ratunkowy dla około 300 tys. pacjentów. Stalo się tak po zamknięciu SOR przy ulicy Kościuszki.
Kandydat Lewicy apelował o wykonywanie większej liczby testów. Jak ocenił, realne jest, aby dziennie w Polsce było przeprowadzane 100 tys. badań na obecność koronawirusa. – Musimy doprowadzać do takiej organizacji systemu ochrony zdrowia, aby każdego dnia móc realizować co najmniej 100 tys. testów. To jest do zrobienia – mówił.
Stwierdził, że przez ostatnie 15 lat zaniedbań doprowadzono do ruiny całego system ochrony zdrowia.
– Niedofinansowana od lat służba zdrowia, niskie wynagrodzenia pielęgniarek, fatalne warunki pracy dla lekarzy, personelu medycznego. Brak podstawowego sprzętu ochronnego, maseczek, odzieży ochronnej, płynów dezynfekujących doprowadził do tragedii nie tylko w Kielcach, ale w całym systemie służby zdrowia. Wiele oddziałów nie jest w stanie funkcjonować, bo doszło do zakażenia. Ludzie umierają i zaczną umierać na inne choroby, bo nie są leczeni ze względu na ten burdel, który panuje w służbie zdrowia – oświadczył kandydat Lewicy.
Biedroń nawiązywał do programu Lewicy. Wśród postulatów wymienił zwiększenie finasowania służby zdrowia do 7,2 procent PKB oraz wprowadzenie 50-procentowych dodatków finansowych dla personelu medycznego.
Włodzimierz Czarzasty, szef SLD, krytycznie odniósł się do organizacji majowych wyborów prezydenckich. Oświadczy, że w ostatnich dniach spotkał się z „bardzo wysoko postawioną osobą w PiS”. – W trakcie krótkiej rozmowy usłyszałem takie zdanie: albo będziemy rządzili, albo będziemy siedzieli. Odpowiadam: będziecie siedzieli – powiedział Czarzasty.
Dodał, że organizacja wyborów prezydenckich w maju jest „skandalem”. – Oskarżam rząd o sianie śmierci. Jesteście plugawymi ptakami śmierci, które żerują na ludziach. Przenieście te wybory, przestańcie się wygłupiać, bądźcie ludźmi – oświadczył.
W trakcie konferencji przed szpitalem zgromadziło się kilku przeciwników Lewicy, skandujących: „Niech żyje Andrzej Duda”.