Ani prezes spółki MPK, Elżbieta Śreniawska, ani szef Związku Zawodowego Pracowników, Bogdan Latosiński, nie wezmą udziału w organizowanej przez władze miasta, otwartej debacie na temat komunikacji miejskiej.
Spotkanie, na które zaproszono zarówno mieszkańców jak i dziennikarzy odbędzie się w środę o godzinie 17 w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na Wzgórzu Zamkowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: MPK powołuje pogotowie strajkowe! Rozmowy z miastem zerwane!
Jednak już teraz wiadomo, że nie pojawią się na niej osoby reprezentujące jedną ze stron konfliktu. Poseł PiS, a zarazem szef Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego MPK, Bogdan Latosiński tłumaczy, że jest to próba odwrócenia uwagi.
– Proszę zauważyć, że tym chwytem miasto chce, żeby mieszkańcy pomyśleli, że to MPK blokuje zmiany. My jesteśmy otwarci na debaty, ale na temat naszych postulatów. Nie widzę powodu, żeby wciągać mieszkańców w rozmowy o chociażby toaletach dla naszych pracowników czy uwolnieniu buspasów z samochodów – komentuje Bogdan Latosiński.
– Co by się musiało stać, żeby związkowcy znów siedli do rozmów z miastem? – dopytujemy.
– Przede wszystkim oczekujemy odpowiedzi na naszą propozycję porozumienia. Jeszcze tydzień temu wydawało się, że 90% naszych postulatów mamy załatwione. Pani wiceprezydent Papaj przyznawała nam rację w wielu sprawach, a później dowiadujemy się o zerwaniu rozmów z lokalnej gazety. To polityczna hućpa – odpowiada poseł PiS.
Podobnego zdania jest prezes MPK, Elżbieta Śreniawska. – My chcemy rozmawiać o sprawach MPK. Jeżeli miasto chce rozmawiać w blasku fleszy, to proszę bardzo. Ja się nie wybieram – twierdzi Śreniawska.
Według naszych nieoficjalnych informacji prezes MPK otrzymała zaproszenie na rozmowy do ratusza. Jednak na razie do spotkania nie doszło.