Władzom Kielc brakuje pieniędzy na sprzątanie miasta i łatanie dziur w drogach. Ratusz szuka funduszy, a zlecenia dla Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni zostały wstrzymane.
Od początku września pracownicy miejskiej „zieleni” nie zajmują się koszeniem trawy, grabieniem liści, czyszczeniem z piachu kieleckich ulic. Nie łatają także dziur w drogach. Na te wszystkie zadania RPZiUK otrzymywał zlecenia od Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
W tym momencie na obsługę zadań związanych ze sprzątaniem miasta brakuje 750 tysięcy złotych. Jednak kwota urośnie, bowiem za kilka miesięcy rusza „akcja zima” i miejskie służby mają znacznie więcej pracy. Wiceprezydent Kielc, Arkadiusz Kubiec zapewnia, że środki znajdą się w najbliższym czasie.
– Próbujemy wygospodarować fundusze. Trwają prace przy przesuwaniu pieniędzy pomiędzy wydziałami. Mogą być delikatne poślizgi, ale nie ma możliwości, żeby w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa życia mieszkańców nie zostały wykonane niezbędne prace – podkreśla Arkadiusz Kubiec.
Sprawa ma także związek z niejasną przyszłością Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych. Ratusz chce zmienić sposób rozliczenia z miejską spółką. Urzędnicy argumentują to tym, że często dowiadywali o wartości zamówień po ich wykonaniu. Z kolei część radnych zastanawia się czy władze miasta powinny zlecać wszystkie zadania RPZiUK. Chcą, żeby na sprzątanie miasta były ogłaszane przetargi.