Na kieleckiej Podkarczówce odbywają się wyjątkowe zajęcia taneczne. Uczestniczą w nich dzieci z zespołem Downa. Dla nich to nie tylko zabawa, ale także doskonała terapia.
Zajęcia organizuje Szkoła Tańca Dance Katarzyny Tokarz oraz Fundacja „Kochaj mnie po prostu”. Są one dla wszystkich dzieci i cieszą się sporym zainteresowaniem. Już teraz uczestniczy w nich grupa około 15 dzieci.
– Pomysł pojawił się już cztery lata temu. Wtedy zgłosili się do nas Kasia i Marek, ale Fundacja dopiero rozpoczynała swoją działalność i nie mieliśmy możliwości organizacji. Odczekaliśmy te cztery lata, spotkaliśmy się i ustaliliśmy, że ruszamy – wspomina Aleksandra Gładyś – Jakubczyk, prezes Fundacji „Kochaj mnie po prostu”.
Rodziców podopiecznych z fundacji nie trzeba było długo namawiać, ponieważ tego typu inicjatyw jest niewiele. A są one niesłychanie ważne w rozwoju psychoruchowym.
– Dzieci z zespołem Downa mają niezwykłą inteligencję emocjonalną, a poprzez taniec wyrażają swoje emocje. Dzieci poprzez swoje ruchy pokazują wszystko to co czują. Dla nich to jest prawdziwa rehabilitacja, a w tym zabawa. One nie są do niczego przymuszane, same chcą to robić. A dodatkowo naprawdę potrafią być świetnymi tancerzami. Liczę na to, że może w przyszłości uda nam się pojechać na jakieś zawody – dodaje Aleksandra Gładyś – Jakubczyk.
Z zajęć szczęśliwe są nie tylko dzieci, ale również ich rodzice.
– Moja córka bardzo lubi tańczyć. Jak włączymy muzykę od razu ciągnie ją do tańca. Kiedy przychodzi dzień zajęć córka nie może się ich doczekać. A kiedy się one kończą, to cały czas o nich mówi i nie może doczekać się kolejnych zajęć – mówi jeden z rodziców.
Początkowo Szkoła Tańca Dance i fundacja myślała tylko o grupie dla młodszych dzieci, ale zainteresowanie jest na tyle duże, że w planach jest założenie dwóch grup wiekowych. Przeszkodą są na razie kwestie lokalowe, ale szkoła tańca zwróciła się już z prośbą o pomoc do kieleckich radnych.