Przeczytaj także
41-letnia kobieta zginęła po eksplozji, do której doszło w zakładzie zbrojeniowym Mesko w Skarżysku-Kamiennej.
Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji poinformował, że do wybuchu doszło około godziny 6. Na miejscu pracuje policja pod nadzorem prokuratora. Na razie policja nie udziela szczegółowych informacji.
Stanisław Głowacki, przewodniczący NSZZ Solidarność w zakładzie poinformował PAP, że eksplozja materiałów wybuchowych miała miejsce na korytarzu, podczas transportu.
„To miejsce, w którym teoretycznie nie powinno się już nic stać. To jest dla nas niezrozumiałe. To wielka tragedia, jesteśmy w szoku” – powiedział Głowacki.
Związkowiec zaznaczył, że przez 30 lat w zakładzie udawało się uniknąć poważnych wypadków. Natomiast ten rok jest wyjątkowo nieszczęśliwy. W kwietniu doszło do eksplozji w budynku, gdzie wytwarzane były ładunki wybuchowe. Ciężko ranna została 48-letnia kobieta. W wyniku poniesionych obrażeń zmarła 17 czerwca.(PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga