Rok pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez dwa lata i 10 tys. zł zadośćuczynienia – taki wyrok wydał w środę Sąd Rejonowy w Kielcach w sprawie 24-letniego Łukasza K. Mężczyzna odpowiadał za spowodowanie wypadku, w którym zginęły cztery osoby, w tym dwuletnie dziecko.
Do zdarzenia doszło w maju 2018 r. na drodze krajowej nr 74 w miejscowości Miedziana Góra. Z ustaleń śledczych wynika, że autem osobowym w stronę Piotrkowa Trybunalskiego podróżowały trzy siostry oraz córka jednej z nich. W pewnym momencie kierująca chciała wykonać manewr skrętu w lewo przecinając pas, po którym z przeciwka poruszał się samochód ciężarowy posiadający pierwszeństwo przejazdu, lecz nie zdążyła wykonać tego manewru, doprowadzając do zderzenia pojazdów, w wyniku czego zginęły wszystkie osoby podróżujące autem osobowym.
W toku śledztwa zgromadzono materiał dowodowy w postaci m.in. zeznań świadków, wyników oględzin miejsca zdarzenia i pojazdów w nim uczestniczących, wyników sekcji zwłok, czy też kluczowej dla sprawy opinii z zakresu badań wypadków drogowych. Zebrany materiał wykazał, iż Łukasz K., kierując samochodem ciężarowym poruszał się z prędkością ok. 90 km/h, czyli o około 40 km/h wyższą niż maksymalna dozwolona.
Łukaszowi K. prokurator postawił zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego.
Rzecznik Sądu Rejonowego w Kielcach Tomasz Durlej powiedział, że „sąd zmienił opis czynu objętego aktem oskarżenia”. Sąd uznał, że winnymi tego wypadku są kierowcy obu pojazdów. „Przekraczając prędkość oskarżony uniemożliwił sobie podjęcie manewru obronnego przed nieprawidłowo wykonującym manewr zmiany pasa ruchu samochód osobowy, który wymusił na nim pierwszeństwo przejazdu. Na skutek tego przekroczenia prędkości i z drugiej strony rażącego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez osoby pokrzywdzone, doszło do tego wypadku” – dodał Tomasz Durlej.
Łukasz K. został skazany na rok pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez dwa lata i 10 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz jednego z pokrzywdzonych. „Sąd orzekł również o zwrocie kosztów przez oskarżycieli posiłkowych, po 924 zł na rzecz każdego z nich. Obciążył także oskarżonego kosztami procesu w wysokości 3 tys. zł” – pokreślił sędzia Durlej.
Wyrok jest nieprawomocny. Obie strony (prokurator i obrońca Łukasza K.) nie wykluczyły apelacji. Prokuratura żądała czterech lat pozbawienia wolności dla kierowcy samochodu ciężarowego. (PAP)
Autor: Janusz Majewski