Przeczytaj także
W Hotelu Binkowski w Kielcach powstała nowa atrakcja – joga ze zwierzakami ze schroniska w Dyminach. Ze słodkimi pieskami i kotkami ćwiczyć mogą nie tylko goście hotelowi, ale także kielczanie. Zobaczcie, jak wyglądają zajęcia.
– Chcieliśmy wesprzeć kieleckie schronisko. Jednym z głównych celów tych zajęć jest socjalizacja czworonogów. Mogą one spędzić czas w towarzystwie ludzi, od których dostają ogrom miłości. Zauważyliśmy, że z każdym tygodniem są coraz spokojniejsze i chętniej wchodzą w interakcje z człowiekiem. Oczywiście grupy się zmieniają, co ogromnie nas cieszy, ponieważ pupile są adoptowane. Zwierzaczki przyjeżdżają do nas w każdą sobotę w godzinach 10-12 , aby pobawić się z gości hotelowymi. Natomiast we wtorki od 19 do 21 odbywają się zajęcia dla osób z zewnątrz, na które serdecznie zapraszamy wszystkich kielczan – powiedział Mateusz Pawlik, specjalista ds. Social Media w Hotelu Binkowski.
Zajęcia podzielone są na 2 części. Przez pierwsze 30 minut trwa cisza, a uczestnicy podążają za instrukcjami obecnej na sali joginki. W tym czasie zwierzaki swobodnie przemieszczają się między matami i przyzwyczajają do obecności człowieka. Po zakończeniu medytacji rozpoczyna się 15 minut zabaw z czworonogami.
– Zwierzaki chętnie podchodzą do nas w trakcie ćwiczeń. Próbują zwrócić na siebie uwagę i przynoszą różne zabawki albo kładą się spokojnie obok nas. Czworonogi nie przeszkadzają jednak zupełnie w praktyce jogi, a wręcz pozwalają się bardziej uspokoić. Wykonywane przez nas ćwiczenia nie narażają na nic pupili, ponieważ w jodze poruszamy się wolno i delikatnie – podkreśliła Karina Okhremchuk z Devi Joga.
Zwierzaki są podzielone na grupy. Najpierw odbywają się zajęcia z pieskami, a następnie z kotami. – Aby utworzyć grupę zwierząt na takie zajęcia musimy sprawdzić kilka czynników. Najważniejszym z nich jest to, jak czworonogi reagują na człowieka i czy są chętne do interakcji. Następnie sprawdzamy, jak zachowują się między sobą, czy nie są wobec siebie agresywne. Pieski wyprowadzamy razem na spacery oraz wybiegi i jeżeli widzimy, że się dogadują to wiemy, że nic nie stanie się na zajęciach. Gorzej jest z kotami. Większość z nich wyłapujemy, jako wolno żyjące, a co za tym idzie są to zwierzęta, które mogły nie mieć wcześniej kontaktu z człowiekiem. Wybieramy te, które dają się bez problemu podnosić i głaskać – poinformował Tomasz Kotarski, technik weterynarii ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.
W zajęciach mogą również uczestniczyć dzieci od 5 roku życia. Warunkiem jest to, aby były pod opieką rodzica albo innego opiekuna. Chodzi o to, aby nikt nie skrzywdził zwierząt. Małe dzieci nie wiedzą często, jak obcować z czworonogami, dlatego ważne jest, aby były pod kontrolą opiekuna.
Zapytaliśmy jedną z uczestniczek zajęć o jej wrażenia. – Zajęcia były świetne. O wiele lepiej ćwiczy się ze zwierzętami. Czułam się spokojniej, gdy obok mnie spacerowały kotki – odparła Rozalia, 11-letnia gościni Hotelu Binkowski.
fot. Amelia Sumara