Wandale niszą kolejne tęczowe ławki ustawione w Kielcach w ramach budżetu obywatelskiego. Strażnikom miejskim udało się zatrzymać dwie osoby odpowiedzialne za ich uszkodzenie. Sposobem na zatrzymanie kolejnych mogą być przenośne kamery.
Tęczowe ławki, które zostały ustawione w różnych częściach miasta od początku budziły spore kontrowersje. Szybko pojawiły się osoby, które zdecydowały się je zniszczyć. Już pierwszej nocy po montażu na jednej z nich pojawiły się wulgarne napisy. W kolejnych dniach aktów wandalizmu przybywało.
Zniszczone zostały ławki zamontowane m.in. na osiedlu Świętokrzyskim, Jagiellońskim i Dąbrowie. Kolorowe oparcia pływały w zalewie przy ulicy Klonowej, lądowały w śmietnikach, zostały przemalowana na barwy miasta, próbowano je też spalić.
W powstrzymanie wandali zaangażowana została Straż Miejska. Dzięki niej na gorącym uczynku wpadli mężczyźni niszczący ławkę zamontowaną przy Silnicy, na wysokości Urzędu Wojewódzkiego. Pomogła w tym zakupiona w grudniu przenośna kamera noktowizyjna działająca online.
– Te osoby, które mają „ochotę” zniszczyć taką ławkę muszą mieć świadomość tego, że straż miejska ma „ochotę” ich za to ująć. Ławeczki, czegokolwiek by nie wyrażały, są mieniem wspólnym. Budżet został tak wykorzystany wolą obywateli i należy to uszanować. Nie jesteśmy w stanie zapewnić dodatkowych patroli do pilnowania ławek, ale na pewno skuteczną metodą do ujęcia kolejnych wandali mogą być przenośne kamery – mówi Renata Gruszczyńska, komendant Straży Miejskiej w Kielcach.
A tych straż miejska będzie miała więcej. Niewykluczone, że jeszcze na początku przyszłego roku kupione zostaną trzy takie urządzenia. – Oczywiście nie będą one wykorzystywane tylko do monitorowania ławek. Jednak jeśli wandale nadal będą je niszczyć, to z pewnością będą one w tych miejscach ustawiane częściej – dodała.
Kamery mają być kupione z myślą o kontrolowaniu miejsc, w których tworzone są dzikie wysypiska śmieci oraz dochodzi do częstych aktów dewastacji.
Konwersyjna inwestycja
Przypomnijmy, że inwestycja wzbudziła wiele kontrowersji. W ubiegłym roku projekt była na ustach całej Polski. Stał się elementem ogólnopolskiej dyskusji na temat popierania środowisk LGBT. Inicjatywę chwalił Robert Biedroń, z kolei słów krytyki nie szczędził Dominik Tarczyński oskarżając prezydenta Bogdana Wentę o marnowanie pieniędzy.
Na projekt zakładający powstanie miejsc wypoczynku z tzw. „tęczowymi ławkami” zagłosowało prawie 1300 mieszkańców Kielc. Koszt zadania to około 130 tys. złotych.
Jak dotąd straż miejska nie otrzymała żadnego oficjalnego zgłoszenia o zniszczeniu którejkolwiek z ławek. Zawiadomienie o ściganie wandali niszczących tęczowe ławeczki wpłynęło natomiast do Komendy Miejskiej Policji.