Zaufanie w pracy to coś, czego nie widać na pierwszy rzut oka, a jednocześnie czuć je od razu. Kiedy jest obecne, współpraca płynie lekko. W sytuacji, kiedy brakuje zaufania między członkami zespołu, bardzo często pojawiają się niedomówienia, napięcie oraz poczucie, że każda z osób gra tylko do swojej bramki. Jednak budowanie zaufania wcale nie wymaga organizowania dużych eventów. Czasem najwięcej zdziałać można chęciami oraz codziennymi drobiazgami.

Rozmowa — choć niepozorna, ma największe znaczenie w budowaniu zaufania

O co tutaj chodzi? Wystarczy puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie prezesa, który nieustannie “motywuje” drużynę półsłówkami z rodzaju: “Zróbcie to lepiej!” i odchodzi. Bez wskazówek, bez wyjaśnienia, który element był zły i jest całkowicie do zmiany, a który dobry i musi zostać. Nie jest to otwarta komunikacja i takie porozumiewanie się z pracownikami nie wróży niczego dobrego.

Okazuje się bowiem, że otwarta komunikacja jest kluczem, a nie tylko teorią z podręcznika dla szefów. Otwartej komunikacji trzeba się nauczyć, trzeba ją praktykować na co dzień, ponieważ ona realnie wpływa na atmosferę w pracy i w każdym innym aspekcie życia. Jeśli team building jest dla Ciebie ważny, musisz postawić na wyraźne i jasne porozumiewanie się.

Przejrzystość przekazu zamiast wszechobecnych domysłów

Nic tak nie niszczy atmosfery, jak decyzje podejmowane w tajemnicy. Kiedy pracownicy nie wiedzą, dlaczego coś się dzieje, rodzi się podejrzliwość. A wtedy trudno o zaufanie. Z tego też powodu istotne jest, żeby lider całego zespołu był w stanie wyrazić swoje myśli odpowiednimi słowami — nawet jeśli chodzi o inne zdanie, niż reszty drużyny.

Wytłumaczenie powodów swoich decyzji jest bardzo ważne. Nie ma tutaj znaczenia, jakiej części pracowników ta decyzja się podoba, a jakiej nie. Drugim bardzo ważnym fundamentem zgranego zespołu jest konsekwencja w przypadku podejmowanych decyzji i działań. Gra toczy się fair tylko wtedy, jeśli ustalone reguły tyczą się wszystkich oraz są przestrzegane przez wszystkich i nie ma od nich wyjątków. Jeśli w rzeczywistości wygląda to inaczej, automatycznie pojawia się poczucie niesprawiedliwości oraz dystans względem szefa.

Małe gesty, które dodają skrzydeł

Ludzie potrzebują sygnału, że ich praca ma znaczenie. To nie musi być premia czy wielka nagroda. Niekiedy wystarczy krótka wiadomość z uznaniem, kilka słów pochwały na spotkaniu, a czasem zwykłe „dobra robota”. Takie gesty działają motywująco i sprawiają, że pracownicy czują się częścią zespołu, a nie trybikiem w maszynie.

Warto także pamiętać o wspólnym świętowaniu sukcesów. Zespół, który potrafi cieszyć się nawet z drobnych osiągnięć, szybciej łapie wspólny rytm. To może być symboliczny toast, krótka przerwa na kawę albo wspólne zdjęcie po zakończonym projekcie. Ważne, by każdy poczuł, że jego wkład został zauważony.

Zaufanie rodzi się w działaniu

Teoria teorią, ale prawdziwe zaufanie widać dopiero w praktyce. Kiedy ktoś ma problem, a współpracownicy bez wahania podają pomocną dłoń, rodzi się poczucie bezpieczeństwa. To mogą być drobne sytuacje – podmiana w projekcie, szybka porada techniczna czy wysłuchanie, gdy ktoś ma gorszy dzień. 

Warto przyjrzeć się wszystkim powyższym poradom, by stworzyć zgrany i lubiący się zespół, z którym można „konie kraść”!