Przeczytaj także
OPINIE NA PORTALU WKIELCACH.INFO – PAWEŁ WIĘCEK, OŚRODEK BADAWCZY DOBRA OPINIA
Polityczna rywalizacja o władzę w Polsce wchodzi w decydującą fazę. Reprezentanci wszystkich partii przekonują, że jesienna elekcja do Sejmu i Senatu będzie najważniejsza od ‘89 roku. Kto obejmie stery państwowej nawy na kolejne cztery lata? Na dziś istnieją cztery scenariusze i każdy z nich wydaje się równie prawdopodobny – nawet ten ekstremalny, w którym obecnie rządzący mogą… anulować wybory.
1. Wygrana Prawa i Sprawiedliwości. Według sondaży obóz Zjednoczonej (jeszcze) Prawicy posiada największe poparcie społeczeństwa spośród innych formacji politycznych. Notowania Prawa i Sprawiedliwości nie spadają poniżej 30, a czasem ocierają się nawet o 40 procent. Kwestia uzyskania samodzielnej większości w Sejmie kolejnej kadencji przez obóz władzy jest zatem otwarta.
Co będzie oznaczać wygrana Prawa i Sprawiedliwości? Zdecydowane przyspieszenie we wdrażaniu „dobrej zmiany” z całym dobrodziejstwem inwentarza według doktryny „głos partii głosem ludu”. Z legitymacją suwerena partia Jarosława Kaczyńskiego podejmie działania związane z instalowaniem w Polsce kolejnych elementów modelu demokracji nieliberalnej. Nastąpi ostateczna rozprawa z niewygodnymi politykami opozycji oraz niepokornymi sędziami. Słowem: będzie tak jak dziś tylko dużo bardziej.
2. Wybory po wyborach. Zjednoczona Prawica wygrywa, lecz wprowadza do Sejmu zbyt małą liczbę posłów, by rządzić w warunkach pełnej autonomii. Prezydent Andrzej Duda powierza misję sformowania rządu osobie desygnowanej przez zwycięską formację. Premier musi jednak uzyskać wotum zaufania od Sejmu dla Rady Ministrów. Czy Prawu i Sprawiedliwości uda się skonstruować większość parlamentarną, która udzieli poparcia nowemu gabinetowi? Jeśli żadna z partii obecnej opozycji nie podejmie współpracy z PiS, głowa państwa będzie zmuszona zarządzić kolejne wybory.
3. Zwycięstwo opozycji. To równie realny scenariusz, choć o ewentualnej wygranej obozu demokratycznego przesądzą raczej potknięcia PiS niż spektakularne działania i genialne pomysły Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi czy Nowej Lewicy. Po zwycięstwie opozycji i ukształtowaniu wspólnego rządu (co nie będzie łatwym zadaniem) nadejdzie czas bezlitosnych rozliczeń z przedstawicielami Zjednoczonej Prawicy. Równolegle rozkręci się wielka karuzela zmian kadrowych we wszystkich państwowych instytucjach oraz spółkach Skarbu Państwa – według standardów ustanowionych przez PiS.
4. Wyborów nie będzie. Czyli powtórka z 2020 roku, kiedy szefowie partii tworzących Zjednoczoną Prawicę odwołali majowe wybory prezydenta Polski i przesunęli je na czerwiec. Dziś, gdyby notowania sondażowe były bardzo pesymistyczne, można powtórzyć taki manewr w majestacie prawa. Wystarczy ogłosić stan nadzwyczajny lub stan wojenny. Wszak za naszą wschodnią granicą trwa pełnoskalowa wojna. Konflikt generuje poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i niepodległości państwa polskiego.