W czwartek Industria Kielce zagra na wyjeździe z Orlenem Wisłą Płock. – To na pewno będzie kolejna super reklama polskiej ligi – nie ma wątpliwości Alex Dujszebajew, kapitan kieleckiego zespołu.
W ostatnich dniach większość zdrowych zawodników mistrza Polski przebywało na zgrupowaniach zespołów narodowych. Hiszpania wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie. W Granollers pokonała Bahrajn, Słowenię i Brazylię, zdobywając przepustkę do Paryża. – Byliśmy bardzo skupieni na naszym celu. Wiedzieliśmy, jaka jest waga tego turnieju. Grając w domu, mieliśmy łatwiej, bo mieliśmy wsparcie kibiców. Pokazaliśmy inny poziom niż na Euro. Daliśmy z siebie wszystko – mówi Alex Dujszebajew.
Po dwóch dniach treningowych w klubie, zawodników czeka prestiżowe spotkanie z Orlen Wisłą, które przesądzi o pierwszym miejscu na koniec fazy zasadniczej. W grudniu „Nafciarze” zdobyli Halę Legionów po dwunastu latach. Wygrali 29:28. W rewanżu emocje są gwarantowane.
– Jedziemy, aby wygrać. Wiemy, że to jeszcze nie zdecyduje o tytule. Przed nami jeszcze wiele ważnych spotkań. Podejdziemy do nich jak do każdego innego pojedynku – tłumaczy Alex Dujszebajew.
W ostatnich sezonach „Święte Wojny” są bardzo zacięte. Zawodnicy z Mazowsza wygrali nawet dwa ostatnie finały Pucharu Polski.
– Płock wykonuje dobrą pracę w ostatnich latach. Walczą i coraz bliżej. My jednak też mamy swoje umiejętności. Możemy wygrać każde spotkanie. Oczywiście, najważniejszy jest powrót wszystkich kontuzjowanych. W takich spotkaniach ważne jest też szczęście. W zespole mamy bardzo dobrą atmosferę, co chcemy wykorzystać – wyjaśnia kapitan Industrii Kielce.
Mistrz Polski zmaga się z plagą kontuzji. Bardzo możliwe, że do Płocka pojedzie w jeszcze mocniej ograniczonym składzie, bo z drobnymi urazami z reprezentacji wrócili Arkadiusz Moryto i Daniel Dujszebajew. To wszystko sprawia, że „Żółto-Biało-Niebiescy” często muszą rotować składem, przez co są trudniejsi w analizie.
– Musimy ich zaskoczyć, bo nie mamy innej możliwości. Jesteśmy gotowi na maksymalną walkę, aby wrócić do Kielc w dobrych humorach – wyjaśnia Alex Dujszebajew.
Mimo licznych problemów zdrowotnych, w drugiej części sezonu, kielczanie grają z bardzo dobrą energią. Zupełnie inaczej niż to miało miejsce jesienią.
– Dobrze zrobiła nam przerwa i odpoczynek. Coś się zmieniło. Jesienią mieliśmy problemy. Nie byliśmy przygotowani na tyle kontuzji i porażek. Teraz również wiemy, że mamy sporo urazów, ale też, że musimy być maksymalnie skoncentrowani. Każdy zdrowy musi dawać z siebie po prostu jeszcze więcej – mówi Alex Dujszebajew.
„Święte Wojny” rządzą się swoimi prawami. Dla kibiców z Płocka czwartkowe spotkanie ma olbrzymią wagę. Bilety rozeszły się w ciągu pięciu godzin.
– To na pewno będzie kolejna super reklama polskiej ligi. Musimy jednak zachować zimną głowę i spokój. Oni będą robić, aby była bardzo gorąca atmosfera. Jesteśmy gotowi, aby grać takie spotkania – kwituje kapitan kieleckiego zespołu.
Czwartkowe spotkanie w Płocku rozpocznie się o godz. 17.30.