Hiszpania z trzema zawodnikami Industrii Kielce w składzie sięgnęła po brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. W meczu o 3. miejsce ograła Słowenię 23:22. Bardzo dobre spotkanie, najlepsze na tym turnieju, rozegrał Alex Dujszebajew, który w kluczowych momentach dyrygował grą swojej kadry. 

Oba zespoły przystąpiły do walki o brąz po minimalnie przegranych meczach w półfinale. Było to ich ósme spotkanie w ciągu dwóch tygodni. Tempo nie porywało. W ekipie Słowenii dobrze w mecz wprowadził się Klemen Ferlin. Dzięki jego paradom ekipa Urosa Zormana prowadziła 6:4.

W kolejnym fragmencie inicjatywę przejęła Hiszpania. Poprawie jej ataku dużo dało pojawienie się na boisku Alexa Dujszebajewa i Jorge Maquedy. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego szybko wyrównał i to on zyskał dwie bramki przewagi. W końcówce pierwszej części Słowenia doprowadziła do remisu 12:12.

Na początku drugiej części Hiszpania wyszła na dwie bramki przewagi. Obie drużyny nieźle broniły. Nie chciały popełnić błędu. W 40. minucie było 15:15.

Kolejne fragmenty to była wymiana ciosów. Solidarnie rzucali jedni i drudzy. Wynik ciągle utrzymywał się w okolicach remisu. Trzy minuty przed końcem, przy wyniku 22:21 dla Hiszpanii pomylił się Alex Vlah. W świetnym stylu gola na dwie bramki przewagi dla ekipy Jordiego Ribery rzucił Alex Dujszebajew. Z karnego odpowiedział Jure Dolenec. 20 sekund przed końcem Aleix Gomez sfaulował w ataku. Uros Zorman wziął czas. Hiszpania zdołała się wybronić i po raz piąty w historii sięgnęła po brąz.

O złoto Dania zagra z Niemcami.

Kieleccy olimpijczycy dostaną tydzień wolnego. Do klubu wrócą 19 sierpnia.