Przeczytaj także
Pochodzący spod starachowickich Krynek Mateusz Borkowski zanotował świetny występ na mistrzostwach świata w Budapeszcie. 26-latek znacznie poprawił rekord życiowy, ale nie zdołał awansować do finału biegu na 800 metrów.
Poziom czwartkowych półfinałów był najlepszy w historii światowego czempionatu. Mateusz Borkowski zajął w swojej serii czwarte miejsce z bardzo dobrym czasem 1:44.30, którym ustanowił swój nowy rekord życiowy (poprzedni 1:44.79).
Zawodnikowi z Krynek zabrakło siedmiu setnych sekund do finału.
– Taki jest sport. Powinienem być zadowolony z tego biegu. Mam rekord życiowy i kwalifikację olimpijską, choć pozostaje niedosyt, bo do finału zabrakło 0,07 sekundy. Mało brakowało. Pozostali zawodnicy osiągnęli fajne wyniki i ja również. To jest dobra lekcja. Udowodniłem sobie, że nie jestem gorszy od innych. Pobiegłem po prostu swoje – powiedział Mateusz Borkowski w wywiadzie z reporterem TVP Sport.
Mateuszowi Borkowskiemu do finału zabrakło 7 setnych sekundy.
1:44.30 Polaka to zdecydowanie najlepszy czas w historii, który nie dał awansu do finału 800 metrów (dotąd 1:44.89 Amerykanina Brandona Johnsona sprzed 10 lat, oczywiście od tego czasu doszedł duży postęp w obuwiu).
— Athletics News (@Nedops) August 24, 2023
Do tej pory polscy lekkoatleci wywalczyli dwa medale podczas mistrzostw świata, dwa srebra: Wojciech Nowicki (rzut młotem) i Natalia Kaczmarek (400 metrów). Trenerem tej drugiej zawodniczki jest pochodzący z Końskich Marek Rożej.
💬 Uzyskałem naprawdę bardzo dobry wynik. Jestem zadowolony z tego biegu. Jest rekord życiowy i minimum olimpijskie. Szkoda tych ułamków sekundy, ale mimo wszystko się cieszę 👉 powiedział Mateusz Borkowski, który uzyskał czas 1:44.30, czyli piąty w historii Polski🇵🇱@GrupaORLEN pic.twitter.com/tLAz7GBA32
— PZLA (@PZLANews) August 24, 2023
fot. PZLA