Cupić: Zabrakło nam doświadczenia - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Cupić: Zabrakło nam doświadczenia

Przeczytaj także

Piłkarze ręczni Industrii w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pokonali we własnej hali RK Zagrzeb 30:23, ale zwycięstwo nie przyszło im łatwo. – W decydujących momentach zabrakło nam doświadczenia – powiedział Ivan Cupić, drugi trener zespołu z Zagrzebia, były zawodnik kieleckiej drużyny.

Końcowy wynik czwartkowego spotkania nie oddaje tego, co działo się na parkiecie. Chorwacka drużyna przez większość cześć meczu była równorzędnym rywalem dla gospodarzy. Jeszcze na dziewięć minut przed końcem przegrywała tylko 22:23.

– To był bardzo trudny dla nas mecz, ale wszyscy wiemy, jak ciężko się gra w Hali Legionów. Do 50. min było „na styku”. Później dwa, trzy razy straciliśmy piłkę, a kielecki zespół ma w swoich szeregach zbyt doświadczonych zawodników, aby nie wykorzystać takich błędów – analizował Cupić.

Dodał, że w decydujących momentach chorwackiej ekipie zabrakło doświadczenia.

– Mamy młody zespół, a rywale mają zawodników, którzy już wiele takich spotkań rozegrali w Lidze Mistrzów. Przegraliśmy zdecydowanie za wysoko, ale dla nas to była kolejna dobra lekcja piłki ręcznej. To na pewno zaprocentuje w przyszłości. Mimo porażki jestem zadowolony z postawy naszego zespołu. Zagraliśmy bardzo dobry mecz – chwalił swoich podopiecznych.

Chorwacki zespól w poprzednim sezonie dotarł do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a w starciu o ćwierćfinał stoczył zacięty bój z francuskim Montpellier.

– W tym sezonie chcemy przede wszystkim znowu awansować do fazy pucharowej. Będzie to zadanie bardzo ciężkie, bo trafiliśmy do arcytrudnej grupy. Wiele zespołów jest na papierze lepszych od nas, ale mamy zawodników z charakterem, którzy nie boją się żadnego rywala. Będziemy walczyć – zapowiedział chorwacki szkoleniowiec.

Przed meczem Cupić otrzymał ogromne brawa od miejscowych fanów. Nic w tym dziwnego, bo przez cztery lata (2012-16) był zawodnikiem kieleckiej drużyny, z którą w 2016 roku wygrał Ligę Mistrzów. W pamiętnym finale pokonała węgierski Telekom Veszprem po rzutach karnych.

– Często wracam pamięcią do tego meczu. Na kilkanaście minut przed końcem przegrywaliśmy dziewięcioma bramkami. Później na parkiecie graliśmy tak, jakbyśmy walczyli o życie. Doprowadziliśmy do dogrywki, a później wygraliśmy w rzutach karnych. Takie spotkanie zdarza się tylko raz w życiu. To był najbardziej szalony mecz w mojej karierze – wspominał Cupić

Kieleccy fani marzą o powtórzeniu sukcesu sprzed ośmiu lat. Dwukrotnie było bardzo blisko. W 2022 roku podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa w finale przegrali po rzutach karnych z hiszpańską Barceloną, a rok później w decydującym meczu ulegli po dogrywce niemieckiemu SC Magdeburg.

– Bardzo trudno jest wygrać Ligę Mistrzów, bo jest wiele świetnych drużyn. Kielczanie jednak co roku są jednym z głównych kandydatów, a – jak to mówi Tałant – gdy już awansujesz do Final Four, to później masz 25 proc. szans na końcowe zwycięstwo. Jego drużynie dwukrotnie zabrakło trochę szczęścia, aby zgarnąć to trofeum. Trzymam kciuki za kielecki zespół. Przyjdzie taki czas, że wygra Ligę Mistrzów – dodał Chorwat, który nie ukrywa, że nadal czuje ogromny sentyment do Kielc.

– Spędziłem tutaj cztery wspaniałe lata. Mam tutaj wielu przyjaciół. Kielce to nadal mój drugi dom – podkreślił Cupić.

fot. Patryk Ptak

Przeczytaj także