Przeczytaj także
Bez Huberta Zwoźnego, ale raczej z Adrianem Dalmau pojedzie Korona Kielce do Katowic, gdzie w poniedziałek w 14. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra z GKS-em.
Adrian Dalmau złamał nos w ostatniej ligowej potyczce w Białymstoku. Hiszpan szybko został wyposażony w maskę ochronną, która umożliwi mu szybki powrót do rywalizacji. – Już w niej trenował, jednak jeszcze bez kontaktu z przeciwnikiem. Zobaczymy, jak będzie radził sobie w sobotę w normalnym treningu. Jest szansa, aby zagrał – tłumaczy Jacek Zieliński, trener kieleckiego klubu.
W ostatnich meczach Adrian Dalmau był napastnikiem pierwszego wyboru. W tym sezonie strzelił już cztery bramki. W środowej, pucharowej potyczce z rezerwami Lecha Poznań odblokował się Jewgienij Szykawka. Białorusin strzelił dwa gole. – Mamy pozytywny ból głowy. Adrian strzelił gola w Białymstoku. Jest naszym najlepszym strzelcem. Będziemy się mu przyglądać. Bardzo chciałbym, żeby „Sziki” odblokował się i przełożył gole na ligę. Po pierwszej bramce we Wronkach było w nim widać dużo spontanicznej radości. Spadł z niego ogromny ciężar – wyjaśnia trener „żółto-czerwonych”.
Do Katowic nie pojedzie Hubert Zwoźny, który w końcówce spotkania we Wronkach został mocno kopnięty przez jednego z rywali. – Jeszcze nie wznowił treningów. Pierwsze badania nie wykazały nic groźnego, ale on dalej ma problem z bieganiem, dlatego przechodzi dalszą, głębszą diagnostykę – mówi Jacek Zieliński.
Po spotkaniu z Lechem II ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa odczuwa Miłosz Strzeboński. Jego również zabraknie w kadrze na poniedziałkowe spotkanie z GKS-em, które rozpocznie się o godz. 18.
fot. Paweł Jańczyk