W środę Rada Miasta wyraziła zgodę na podwyższenie kapitału zakładowego Korony S.A. poprzez potrącenie wierzytelności, jaki spółka miała wobec miasta, w tym Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach. W najbliższym czasie mają zmienić się warunki, na jakich klub korzysta z obiektów sportowych.
W ostatnich latach dług Korony wobec MOSiR-u wzrósł do 5,5 milionów złotych. Klub spłacał go w comiesięcznych ratach. Aby zniwelować go w całości potrzeba byłoby kilkunastu sezonów. Teraz pomocną dłoń wyciągnęło miasto, które wzięło go na siebie, poprawiając wskaźniki obu swoich spółek. Taka operacja, wraz z umorzeniem podatku od nieruchomości, ma przyspieszyć proces Korony prywatnemu inwestorowi.
Jak się okazuje, warunki korzystania z obiektów sportowych są jednym z tematów negocjacji z potencjalnymi inwestorami.
– Wcześniej długi Korony zapłacił MOSiR, czyli budżet miasta. Pokrywał je przez ponad dziesięć lat. Ponosił koszty bez regulowania faktur przez spółkę Korona Kielce, bez względu na to czy była w rękach miasta, czy częściowo w rękach prywatnych. W ramach transakcji sprzedaży, którą procedujemy, jednym z elementów są nowe zasady współpracy na wynajem infrastruktury sportowej. MOSiR będzie miał możliwość udostępnienia obiektów po preferencyjnych warunkach. Wszystkie koszty jej utrzymania i mediów będą ponoszone przez klub – powiedziała Agata Wojda, prezydent Kielc.
Być może podmiot, który chce zostać nowym właścicielem Korony poznamy już w lutym.
fot. Korona Kielce