
W tym tygodniu kieleccy radni zdecydują, czy zwiększyć wsparcie dla Korony Kielce o dodatkowy 1,1 milion złotych. Samorząd nie przekaże jednak do klubu gotówki. Umowa ma zostać rozliczona barterowo i będzie dotyczyła wynajmu obiektów sportowych. W zamian, stolica Świętokrzyskiego zyska nowe możliwości promocyjne. – Chcemy wykorzystać potencjał klubu i wspólnie z rozbudowywanym działem marketingu Korony realizować kreatywne projekty, które będą silnym wsparciem w promocji miasta – mówi Tomasz Porębski, wiceprezydent Kielc.
W momencie sprzedaży klubu spółce Korona 4Ever, zarządzanej przez Łukasza Maciejczyka, samorząd zobowiązał się do przekazywania na klub 2 milionów złotych rocznie na usługi promocyjne w latach 2026-2030, a także 300 tysięcy złotych na klubową akademię.
Teraz ta kwota ma wzrosnąć o 1,1 miliona złotych, ale ma zostać rozliczona barterowo. Obecnie klub płaci 900 tysięcy złotych rocznie za dzierżawę Exbud Areny, a także obiektów przy ulicach Szczepaniaka i Kusocińskiego. – W naszej ocenie należy urealnić te stawki do faktycznych wartości, wynikających z cen obowiązujących w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Jesteśmy po rozmowach z zarządem klubu, które były bardzo merytoryczne i prowadzone w dobrej atmosferze. Cieszę się, bo nasza dotychczasowa współpraca przebiega modelowo. Planujemy, że wartość umowy, którą zawrzemy od dnia 1 stycznia 2026 roku, będzie opiewała na kwotę 2 milionów złotych. Uznaliśmy, że dobrym rozwiązaniem będzie potraktowanie części tej kwoty, o którą zwiększymy dotychczasową umowę, jako transakcji barterowej. To, co klub wpłacał do tej pory na konto miasta, pozostanie na dotychczasowym poziomie. Różnica wynikająca ze zwiększonej wartości będzie rozliczana w ramach umowy promocyjnej – wyjaśnia Tomasz Porębski, wiceprezydent Kielc.
Aby móc podpisać taką umowę, kieleccy radni muszą zgodzić się na zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Decyzja w tej sprawie zapadnie podczas najbliższej, czwartkowej sesji Rady Miasta. Środki zostaną zapisane po stronie wydatków miasta, ale później wrócą do kasy samorządu po stronie dochodów.
Miasto chce, aby działania promocyjne z wykorzystaniem klubów sportowych miały unikalny charakter.
– Bardzo chciałbym odejść od myślenia, że promocja poprzez sport, to tylko forma wsparcia dla klubów. To mają być też korzyści promocyjne dla miasta. Jeśli mówimy o Koronie, to moją podstawową ambicją jest, aby wykorzystać klub jako nośnik przekazu do osób spoza miasta iwojewództwa. Tu widzę największy potencjał, pod kątem marketingu biznesowego, inwestorskiego oraz turystycznego. Wszyscy dostrzegamy, jak wiele dobrego dzieje się ostatnio wokół drużyny, również pod kątem marketingowym. Chciałbym, żeby promocja miasta była jak najmniej schematyczna. Chcemy pokazywać nas w fajny, intrygujący, może czasami wiralowy sposób. Jesteśmy po pierwszych rozmowach z przedstawicielami klubu i mamy już sporo ciekawych pomysłów – przyznaje Tomasz Porębski.
Czy w najbliższym czasie możliwe jest, aby podobne umowy zostały podpisane z innymi klubami, dla których koszt wynajmu obiektów to spore obciążenie budżetowe?
– Nie zamykamy się na różnego rodzaju rozwiązania. Po pierwszych publikacjach na ten temat, miałem już kontakt z Pawłem Papajem (p.o. prezesa KS Iskry Kielce – przyp. red.), a wcześniej z przedstawicielami Korony Handball. Odkąd objąłem funkcję wiceprezydenta, regularnie spotykam się z przedstawicielami klubów i stowarzyszeń sportowych, rozmawiając również o infrastrukturze. Oczywiście, w takich sprawach musimy brać pod uwagę również skalę zadłużenia poszczególnych podmiotów względem miasta. Czasem mówimy o kwotach przekraczających milion złotych. Diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli chodzi o Industrię Kielce, to jesteśmy umówieni na spotkanie w pierwszej połowie sierpnia, aby porozmawiać również na ten temat. Zawsze na każdą sprawę spoglądamy indywidualnie. Często zdarza się, że kluby czy stowarzyszenia zwracają się do nas z prośbą o bezpłatne udostępnienie obiektów. Jeżeli widzimy w tym wartość – na przykład impreza jest skierowana do dużej grupy dzieci i młodzieży, a na ich aktywności fizycznej szczególnie nam zależy – staramy się wychodzić naprzeciw takim potrzebom. Co zrozumiałe, na temat miejskiej infrastruktury sportowej musimy patrzeć wielowymiarowo. To z jednej strony forma wsparcia dla klubów, ale z drugiej – realne koszty ponoszone przez MOSiR, które nie są małe. Budżet jednostki musi się bilansować. W przypadku działań stricte promocyjnych, każdą współpracę oceniamy przez pryzmat korzyści, jakie może przynieść miastu – wyjaśnia wiceprezydent Kielc.
Czwartkowa Sesja Rady Miasta rozpocznie się o godz. 9.