Dramat Industrii Kielce. Znów długo prowadziła, aby przegrać po karnych - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Dramat Industrii Kielce. Znów długo prowadziła, aby przegrać po karnych

Przeczytaj także

Orlen Wisła Płock drugi raz z rzędu została mistrzem Polski. W środę odniosła drugie zwycięstwo w finałach, wygrywając w Hali Legionów po rzutach karnych. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa znów prowadzili przez większość spotkania, ale pogubili się w końcówce i to oni rzutem na taśmę ratowali wynik. Po 60. minutach było 22:22. W konkursie siódemek „Nafciarze” zwyciężyli 3:2. 

W kadrach obu drużyn nie doszło do żadnych zmian. Na spotkanie nie zdołał w pełni wykurować się Jorge Maqueda. Do roszady doszło za to na ławce rezerwowych. Krzysztofa Lijewskiego zastąpił Michał Jurecki. Bliżej bramkarzy był również Tomasz Błaszkiewicz.

Spotkanie między słupkami rozpoczął Bekir Cordalija. Bośniak szybko odbił trzy rzuty. Jeden czysty z koła. Jego koledzy z pola wyprowadzili tylko jedną kontrę, którą na gola zamienił Dylan Nahi. W dwóch pozostałych sytuacjach zgubili piłkę. Płock wywalczył karnego, ale Tomas Piroch przerzucił bramkę, a trafienie na 2:0 zanotował Hassan Kaddah. W szóstej minucie Mirko Alilović obronił siódemkę Szymona Sićki.  W siódmej minucie pierwszego gola dla gości, z siódmego metra zdobył Michał Daszek.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa kontynuowali popis w defensywie. W 10. minucie po skutecznym karnym Arkadiusza Moryty było już 5:1. Do tego, drugą dwuminutową karę obejrzał Tomas Piroch. Dalej jak w transie bronił Bekir Cordalja, który cudownie zatrzymał Michała Daszka. Kielczanie podwyższyli z lewego skrzydła, a Xavier Sabate wziął czas.

Po przerwie dwa gole z rzędu zdobył Zoltan Szita. Straty mógł jeszcze zmniejszyć Przemysław Krajewski, ale piątą interwencję zanotował Bekir Cordalija, a w ataku gola na 7:3 zaliczył Theo Monar. Tak było po kwadransie.

W zespole z Płocka włączył się Mirko Alilović. Chorwat nie tylko bronił, ale rzucił m.in. gola przez całe boisko do pustej bramki. Goście złapali bezpośredni kontakt, zrobili to grając w osłabieniu. W 19. minucie straty do 7:6 zredukował Mirko Alilović.

Po zmianach załamała się gra gospodarzy w ataku. Kontrę Tomasa Pirocha na remis fantastycznie wybronił Bekir Cordalija. Bośniak za chwilę zatrzymał rzut Georgo Fazekasa. Siedmiominutowy przestój w ofensywie przerwał Daniel Dujszebajew. Za chwilę Hiszpan był skuteczny z kontrataku.

W 24. minucie Miha Zarabec wywalczył rzut karny… i został ukarany dwoma minutami za komentowanie decyzji sędziowskich. Michała Daszka zatrzymał Miłosz Wałach.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa schodzili na przerwę prowadząc 10:7. Olbrzymia w tym zasługa Bekira Cordaliji, który obronił 10 z 16 rzutów, co dało mu zawrotną 63-procentową skuteczność. W samej końcówce z czerwoną kartką wyleciał Mirsad Terzić, który trafił ręką w głowę Arcioma Karalioka.

Kielczanie zepsuli pierwszą akcję po przerwie, chociaż grali w przewadze. W odpowiedzi z karnego trafił Przemysław Krajewski. Następnie siódemkę Arkadiusza Moryty wybronił Mirko Alilović. Gola kontaktowego zaliczył Dmitrij Żytnikow. Po trzech minutach trafienie na 11:9 zaliczył Igor Karacić.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przetrwali napór gości. Z karnego trafił Cezary Surgiel, a na 13:10 z drugiej linii Tomasz Gębala. Z piłką zderzyć nie mógł się Bekir Cordalija.

Dwa kolejne trafienia padły łupem „Nafciarzy”. W 40. minucie – mimo bardzo trudnej pozycji – gola na 14:12 zdobył Dylan Nahi. Kielczanie nie wykorzystali okazji na plus trzy, ale w następnej akcji Miłosz Wałach zatrzymał karnego Przemysłaawa Krajewskiego. Po drugiej stronie pięknym i skutecznym rzutem popisał się Alex Dujszebajew.

W 44. minucie doszło do zmiany w kieleckiej bramce. Kwadrans przed końcem – przy sygnalizacji gry pasywnej na ostatnim podaniu – do kontaktu doprowadził Miha Zarabec. Gospodarze odpowiedzieli kombinacyjną akcją zakończoną trafieniem Michała Olejniczaka na 17:15.

W 49. minucie Orlen Wisła mogła doprowadzić do remisu, ale kontrę Przemysława Krajewskiego zatrzymał Bekir Cordalija. Za chwilę jego koledzy zgubili piłkę w ataku, a gola na 18:18 rzucił Michał Daszek.

W następnej akcji kielczanie znów zanotowali stratę. Orlen Wisła nie wykorzystała szansy na pierwsze prowadzenie w meczu. Niemoc gospodarzy w ataku przerwał Dylan Nahi, który został obsłużony kapitalnym podaniem przez Igora Karacicia.

Sześć minut przed końcem Orlen Wisła nie wykorzystała swojej szansy. Tałant Dujszebajew wziął czas. Jego podopieczni fatalnie zgubili piłkę, a kontratak na 19:19 wykorzystał Michał Daszek.

Pięć minut przed końcem pierwsze trafienie w meczu zanotował Arciom Karaliok. Xavier Sabate wziął czas. Karnego wywalczył Miha Zarabec. Słoweńca zatrzymał Miłosz Wałach. Cudowną, indywidualną akcją popisał się Michał Olejniczak, który rzucił gola na 21:19, a dodatkowo wykluczył Przemysława Krajewskiego.

Nie do zatrzymania był Miha Zarabec. W czystej sytuacji pomylił się Arciom Karaliok. Goście doprowadzili do remisu. Półtorej minuty przed końcem goście dostali kolejną karę. Gospodarze zgubili piłkę. Trafienie na 22:21 dla Orlenu Wisły zdobył Abel Serdio. Tałant Dujszebajew wziął czas. Jego podopieczni długo nie mogli trafić do bramki. Zostało im sześć sekund. Alex Dujszebajew rozprowadził akcję na lewe skrzydło, a gola zaliczył Dylan Nahi.

Xavier Sabate zdołał wziąć czas. O losach mistrzostwa rozstrzygnęły rzuty karne.

0:1 – Krajewski

0:1 – Alilović broni rzut Sićki

0:2 – Daszek

1:2 – Karacić

1:3 – Zarabec

2:3 – Moryto

2:3 – Cordalija broni rzut Pirocha

2:3 – Surgiel nad bramką

2:3 – Cordalija broni rzut Fazekasa

2:3 – Rogulski nie trafia

Industria Kielce – Orlen Wisła Płock (10:7) 22:22 k. 2:3 

Kielce: Wałach, Cordalija – Nahi 4, Surgiel 2, Gębala 1, Sićko, Kaddah 2, D. Dujszebajew 2, Karacić 1, Olejniczak 5, A. Dujszebajew 1, Moryto 2, Kounkoud, Karaliok 1, Monar 1, Rogulski

Płock: Alilović 1, Hallgrimsson – Krajewski 1, Mihić, Sroczyk, Terzić, Szita 3, Samoiła, Żytnikow 2, Zarabec 5, Fazekas 1, Piroch, Daszek 4, Serdio 3, Susnja, Dawydzik 1

Przeczytaj także