Przeczytaj także
– Musimy pojechać, wygrać i zmienić historię. To wszystko. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i co chcemy zrobić. W najbliższych spotkaniach będziemy walczyć o trzy zwycięstwa. Jeśli to zrobimy, na pewno będziemy na drugim miejscu – mówi Tałant Dujszebajew, trener Industrii Kielce przed meczem w Paryżu.
Czwartkowe spotkanie w stolicy Francji zapowiada się pasjonująco. Na tym etapie rozgrywek nie ma już miejsca na stratę punktów, jeśli myśli się o bezpośrednim awansie do ćwierćfinału. Ostatnio osłabiona Industria zremisowała u siebie z THW Kiel 36:36, czym praktycznie zamknęła sobie szansę na pierwsze miejsce. PSG pokonało na wyjeździe Eurofarm Pelister 31:35. Obie drużyny mają po 13 punktów. Takim samym dorobkiem legitymuje się OTP Bank – Pick Szeged. Jedno „oczko” więcej ma Aalborg, a trzy wspomniany Kiel.
– Każde spotkanie waży bardzo dużo. Ostatni remis z Kielem praktycznie nie daje nam szansy na pierwsze miejsce. Każdy mecz ma swoją historię. Jedziemy walczyć. W sporcie wszystko jest możliwe – przekonuje Tałant Dujszebajew.
Pierwsze, październikowe spotkanie w Hali Legionów przyniosło bardzo dużo emocji. Kielczanie grali jeszcze bez Andreasa Wolffa, a w jego trakcie urazu doznał Alex Dujszebajew, ale Industria wygrała 30:29. Teraz drużyna musi poradzić sobie bez Tomasza Gębali i Arcioma Karalioka. Drugi z nich wrócił do treningów, ale jeszcze nie jest gotowy na występ w meczu.
– Arciom musi dostać zielone światło od lekarzy na powrót do stuprocentowych treningów. Wtedy będziemy patrzeć, ile potrzebuje czasu, aby pomóc zespołowi. Na dzisiaj na niego nie liczymy. Nie wiemy, czy wróci za tydzień, dwa lub trzy. Nie płaczemy. W tym momencie najważniejsze jest jego zdrowie – tłumaczy szkoleniowiec mistrza Polski.
Kieleckiemu klubowi zawsze grało się trudno w Paryżu. Przegrał wszystkie pięć dotychczasowych spotkań. W nich średnia różnica bramek na korzyść gospodarzy wynosi 6,6. Podopieczni Raula Gonzaleza zmierzają po jedenasty tytuł mistrza Francji. Wygrali wszystkie dotychczasowe siedemnaście spotkań w Starligue. W sobotę ograli na wyjeździe Saran 37:29.
– Szkoda Dominika Mathe, dla którego skończył się sezon. Mają wielu świetnych zawodników. Obaj bracia Karabaticiowie to legendy. Nikola pomaga teraz na prawej stronie. Elohim Prandi pokazał na mistrzostwach Europy momenty, dla których piłka ręczna jest tak piękna. Raul Gonzalez wykonuje niesamowitą pracę. Każdego roku wygrywa ligę francuską, a to jest ciężka sprawa. Zawsze walczy o Final4. Luc Steins gra na najwyższym poziomie. Doszedł do nich Jacob Holm, który z każdym miesiącem spisuje się coraz lepiej. Kamil Syprzak jest w formie życia. Jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym kołowym w ataku pozycyjnym w tym momencie – komplementuje rywali Tałant Dujszebajew.
Kamil Syprzak jest najskuteczniejszym zawodnikiem PSG. W ostatni weekend zdobył aż 13 bramek. Reprezentant Polski prezentuje się wybornie.
– To praca zespołu, trenera, ale również samego Kamila. On jest coraz starszy, bardziej doświadczony. Grał wcześniej w Barcelonie. Gra z najlepszymi zawodnikami, to rozwija. Rozgrywający wykorzystują jego warunki fizyczne – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.
Przed środkiem obrony kieleckiego bardzo wymagające zadanie. Z jednej strony muszą zatrzymać szybkiego Luca Steinsa, z drugiej wysokiego Kamila Syprzaka.
– Recepta jest prosta. Wychodzisz, walczysz i nic nie więcej. Możemy złączyć Steinsa z Syprzakiem. Wtedy wyjdzie zawodnik na 1,90 m i nie będzie problemów – śmieje się Tałant Dujszebajew.
Mecze z PSG dla szkoleniowca z Kirgistanu mają wyjątkowy wymiar. Raul Gonzalez jest jego bliskim przyjacielem.
– To nie jest mój przyjaciel, tylko brat. Spędziliśmy wiele czasu w reprezentacji i klubie. Co roku latamy wspólnie na wakacje. Jesteśmy rodziną. Myślę, że łatwo przygotować takie spotkanie. On i jego rodzina są częścią mojego życia. Kiedy przegrasz z kimś takim to nie ma tragedii, a jak wygrasz, to jesteś tylko zadowolony – kwituje Tałant Dujszebajew.
Czwartkowy mecz w Paryżu odbędzie się o godz. 20.45.