Piłkarze ręczni Industrii Kielce w spotkaniu 9. kolejki Ligi Mistrzów przegrali na wyjeździe z duńskim Aalborg Handbold 26:34. –Przegraliśmy ten mecz w naszych głowach, rywale byli zdecydowanie lepsi od pierwszej do ostatniej minuty – powiedział trener Tałant Dujszebajew.
20-krotni mistrzowie Polski byli w środowy wieczór o klasę gorszy od gospodarzy, których zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Praktycznie żaden element gry kieleckiej drużyny nie funkcjonował tak jak powinien. Zawodnicy trenera Simona Dahla robili na parkiecie to co chcieli. – Nie trafiliśmy pięciu pierwszych rzutów w sytuacjach sam na sam z bramkarzem Aalborga. Rywale byli zdecydowanie lepsi od pierwszej do ostatniej minuty. Trudno coś powiedzieć pozytywnego o naszej postawie w tym spotkaniu – przyznał Dujszebajew.
Odnosiło się wrażenie, przyglądając się grze polskiego zespołu, że ten mecz przegrał on pod względem mentalnym. Niewykorzystane sytuacje na początku spotkania sprawiły, że przestał chyba wierzyć, że można jeszcze odwrócić losy spotkania. – Zgadzam się z panem, przegraliśmy ten mecz w naszych głowach. Wszystko co powiem, to będą tylko wymówki. Więc nie będę gadał głupot. Przegraliśmy spotkanie, w którym od początku do końca nie byliśmy równorzędnym rywalem dla gospodarzy – mówił kirgiski szkoleniowiec.
Polska drużyna przegrała już szósty, a czwarty z rzędu mecz w tym sezonie. Zamiast walki o bezpośredni awans do ćwierćfinałów musi skupić się na tym, aby w ogóle zakwalifikować się do fazy pucharowej. A to wcale nie będzie zadanie łatwe, biorąc pod uwagę aktualną formę zespołu z Kielc. Dużo zależeć będzie od wyniku ostatniego tegorocznego meczu w Lidze Mistrzów, w którym polska drużyna zmierzy się z norweskim Kolstad Handball.
– To co pan teraz powiedział, ja już mówiłem przed startem tegorocznego sezonu. Już wtedy zaznaczyłem, choć wielu dziwnie na mnie patrzyło, że samo wyjście z tej grupy będzie bardzo dobrym wynikiem – przypomniał swoje słowa sprzed kilku miesięcy Dujszebajew.
Mecz Industrii z Kolstad Handball rozpocznie się w środę (4 grudnia) w kieleckiej Hali Legionów o godz. 18.45.
fot. materiały prasowe Orlen Superligi