Dujszebajew: To za mało... będziemy walczyć w Kielcach - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Dujszebajew: To za mało… będziemy walczyć w Kielcach

Przeczytaj także

– Za tydzień gramy kolejny mecz, a ten musimy przeanalizować. W drugiej połowie mieliśmy chyba tylko jedną obronę bramkarza, a to chyba za mało. Będziemy walczyć – powiedział Tałant Dujszebajew, trener Industrii Kielce po przegranym meczu finału Orlen Superligi w Płocku.

Przez większość wtorkowego spotkania Industria Kielce prowadziła z Orlenem Wisłą Płock. Miała trzy, cztery bramki przewagi. Nawet kiedy rywale łapali kontakt, to podopieczni Tałanta Dujszebajewa uciekali. W 48. minucie prowadzili 24:20. W końcówce Orlen Wisła zagrała jednak koncertowo w obronie i szybko odrobiła straty i wyszła na prowadzenie. Końcówka była rozgrywana na noże. Gola na 30:29, tuż przed syreną, zdobyła w kontrowersyjnych okolicznościach, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.

14 sekund przed końcem Xavier Sabate wziął czas. Zaplanował akcję z wrzutką, co przyznał Damianowi Pechmanowi z TVP Sport. Kielczanie dobrze wybronili akcję i piłka nie dotarła do wskakującego w pole Tomasa Pirocha, a na skrzydło do Michała Daszka. Kapitan „Nafciarzy” zdobył gola po rzucie w krótki ruch. Przed Miłoszem Wałachem… leżeli jednak Tomas Piroch i Igor Karacić.

– Źle zaczęliśmy drugą połowę, bo od kilku strat. Brakowało nam też trochę w obronie. Mieliśmy znów cztery bramki przewagi. W końcówce mieliśmy sporo wykluczeń, co dobrze wykorzystali rywale. Nie mieliśmy szczęścia przy zbiórkach. Straciliśmy 19 goli po przerwie. To za dużo. W końcu mieliśmy remis. Za tydzień mamy mecz w Kielcach. Będziemy walczyć –powiedział Alex Dujszebajew, kapitan Industrii.

Drugi mecz finału w Hali Legionów odbędzie się w środę, 4 czerwca o godz. 20.30.

Przeczytaj także