Dujszebajew: W decydujących momentach zabrakło nam chłodnej głowy - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Dujszebajew: W decydujących momentach zabrakło nam chłodnej głowy

Przeczytaj także

Piłkarze ręczni Industrii Kielce w meczu 7. kolejki Ligi Mistrzów ulegli na wyjeździe węgierskiemu OTP Bank-Pick Szeged (27:28). – W decydujących momentach zabrakło nam chłodnej głowy, szkoda, bo przynajmniej remis był w naszym zasięgu – powiedział trener Tałant Dujszebajew.

Spotkanie w Szegedzie było niezwykle zacięte i emocjonujące. Było w nim praktycznie wszystko: szybka gra, efektowne bramki, ale i proste błędy z obu stron, jak i kapitalne interwencje bramkarzy. Niemal przez cały mecz wynik oscylował wokół remisu. Kielczanie mieli szanse na remis, ale w ostatniej akcji rzut Jorge Maquedy obronił Roland Mikler. – Wiele wskazywało na to, że spotkanie zakończy się remisem. Szkoda mi zespołu, bo przez cały mecz walczył wspaniale. W decydujących momentach popełniliśmy kilka błędów w obronie, nie wykorzystaliśmy też parę stuprocentowych sytuacji w ataku pozycyjnym. Przegraliśmy, mówi się trudno, taki jest sport. Myślę jednak, że remis by najbardziej odpowiadał temu, co działo się na parkiecie – powiedział trener Industrii.

W ostatnich meczach Ligi Mistrzów sporo pretensji można było mieć do kieleckich bramkarzy. Ale w Szegedzie na wysokości zadania stanął Miłosz Wałach, który miał 12 obron (32 proc. skutecznych interwencji). Możemy podziękować Miłoszowi za dobrą postawę, ale szkoda, że nie obronił rzutu np. Richarda Bodo, bo piłka w tej sytuacji wcale nie musiała wpaść do bramki. Jestem pozytywnym człowiekiem, ale zawsze chcę trochę więcej. Na pewno odczuwamy niedosyt, bo nie musieliśmy przegrać tego meczu, a mogliśmy się pokusić nawet o dwa punkty. W decydujących momentach zabrakło nam chłodnej głowy. Ale waleczności mojej drużynie nie mogę odmówić. Za walkę w dziesięciostopniowej skali postawiłbym chłopakom ocenę „10+” – podkreślił szkoleniowiec polskiej drużyny.

Teraz w rozgrywkach nastąpi trzytygodniowa przerwa. W następnej kolejce (21 listopada) zespoły z Szegedu i Kielc zmierzą się ze sobą ponownie, tym razem w Hali Legionów. Po pierwszej rundzie kielczanie mają na swoim koncie sześć punktów (trzy zwycięstwa i cztery porażki) i zajmują piąte miejsce w tabeli grupy B.

Przeczytaj także