W sobotnim meczu 26. kolejki Orlen Superligi, grająca w mocno okrojonym składzie Industria Kielce pokonała na wyjeździe KGHM Chrobrego Głogów 43:29. 

Tałant Dujszebajew zabrał na Dolny Śląsk 12 zawodników. W kadrze zabrakło kontuzjowanego Alexa Dujszebajewa. Wolne po wymagającym spotkaniu w Berlinie dostali Dylan Nahi, Szymon Sićko, Benoit Kounkoud i Miłosz Wałach. Tego ostatniego w kadrze zastąpił wracający po urazie kolana Klemen Ferlin.

Słoweniec rozpoczął w wyjściowej siódemce. Szybko zanotował skuteczną interwencję. Od początku kielczanie dobrze grali w obronie, wymuszali błędy na rywalach, mieli możliwość rzucania szybkich bramek. Po siedmiu minutach prowadzili 7:2. Niemoc gospodarzy przerwał Paweł Paterek, ale błyskawicznie odpowiedział Arciom Karaliok.

Gospodarze nie wyglądali jak drużyna, która chciałaby zrobić niespodziankę w starciu z renomowanym, ale mocno osłabionym kadrowo rywalem. Po 11. minutach przegrywali 4:10, a Witalij Nat poprosił o czas. Po niej dwie bramki zdobyli zawodnicy Tałanta Dujszebajewa, którzy grali z dużym spokojem. Po kwadransie swoje pierwsze minuty na parkiecie po urazie kolana dostał Łukasz Rogulski. Bez zmian grali skrzydłowi: Cezary Surgiel i Szymon Wiaderny.

Po zmianach obraz gry nie uległ zmianie. Chrobry miał problem ze skutecznością, często gubił piłkę, nie stawiał wygórowanych warunków w obronie. W 21. minucie, po trafieniu Michała Olejniczaka, było 17:6. Trener gospodarzy znów wziął przerwę. W tym okresie pięć interwencji, w tym zatrzymany rzut karny, na koncie miał Klemen Ferlin. Po czasie zastąpił go Bekir Cordalija.

Głogowianie grali pasywnie w centrum defensywy. Spłaszczoną obronę wykorzystywał Hassan Kaddah, który z łatwością zdobywał kolejne gole z drugiej linii. W pierwszej części uzbierał ich siedem, a Industria Kielce prowadziła 24:11.

W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Chrobry był nieco aktywniejszy. Dalej miał problemy z rozegraniem, ale lepiej organizował powrót do obrony. Kielczanie nie szarżowali z tempem. Wynik tej części oscylował w granicach remisu.

„Żółto-biało-niebiescy”, kiedy tylko mogli, to korzystali z błędów miejscowych. Drugą część zakończyli wynikiem 19:18 na swoją korzyść.

Industria Kielce zakończyła zmagania w sezonie zasadniczym na drugim miejscu. Na swojego rywala w ćwierćfinale musi poczekać do niedzieli lub poniedziałku. Będzie nim ktoś z trójki: PGE Wybrzeże Gdańsk, Górnik Zabrze, Corotop Gwardia Opole.

W przyszły weekend podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrają w Final4 Orlen Pucharu Polski w Kaliszu. Ich półfinałowym rywalem będzie Stal Mielec. W drugiej parze Orlen Wisła Płock zmierzy się z Azotami Puławy.

KGHM Chrobry Głogów – Industria Kielce 29:43 (11:24)

Kielce: Ferlin, Cordalija – Surgiel 5, Wiaderny 5, Gębala 3, Kaddah 10, D. Dujszebajew, Olejniczak 4, Karacić 1, Maqueda 2, Karaliok 9, Rogulski 4