Industria Kielce przez najbliższe półtora miesiąca musi radzić sobie bez Klemena Ferlina. Doświadczony bramkarz częściowo uszkodził więzadło poboczne przyśrodkowe w kolanie. W tym czasie 20-krotny mistrz Polski może liczyć tylko na Miłosza Wałacha i Bekira Cordaliję. 

Klemen Ferlin dołączył do kieleckiego zespołu w grudniu z niemieckiego Erlangen. Został ściągnięty w trybie awaryjnym. Jego doświadczenie miało być wsparciem dla linii obrony.

W okolicy 40. minuty ostatniego spotkania z Magdeburgiem, Klemen Ferlin obciążył nogę przy jednej z interwencji. Musiał zejść z boiska. Zastąpił go Bekir Cordalija, który w końcówce zaliczył kilka interwencji.

Bramkarz ze Słowenii jest już po wstępnych badaniach. Wszystko wskazuje na to, że uszkodził więzadła poboczne, co wiąże się z około sześciotygodniową przerwą. 36-latek nie pomoże zatem zespołowi w trzech ostatnich spotkaniach fazy grupowej z Barceloną, Nantes i Zagrzebiem. Opuści również marcową „Świętą Wojnę” z Orlen Wisłą Płock.

W tym czasie kieleckiej bramki będzie strzegł duet Miłosz Wałach – Bekir Cordalija. Pod koniec okienka transferowego wicemistrz Polski wypożyczył Sandro Mestricia do Rebud KPR-u Ostrovii Ostrów Wielkopolski.